Donald Tusk: skala przemocy w Kijowie budzi nasze zaniepokojenie

Donald Tusk: skala przemocy w Kijowie budzi nasze zaniepokojenie

22.01.2014 11:02, aktualizacja: 22.01.2014 13:04

- Janukowycz boi się o swoje życie, gra o najwyższą stawkę, chodzi mu wyłącznie o utrzymanie władzy. Dzisiaj społeczność międzynarodowa musi bardzo poważnie rozpatrzyć sankcje. Unia musi zająć twarde stanowisko. Jeśli społeczność międzynarodowa zrobi wszystko, by przekonać Janukowycza do rozmów, to sprawy na Ukrainie pomyślnie się zakończą. Jesteśmy odpowiedzialni za Ukrainę, bo rozbudziliśmy nadzieję Ukraińców - powiedział w TVP Info eurodeputowany Jerzy Buzek, były przewodniczący PE.

- Sytuacja w Kijowie budzi nasz niepokój. Nasz niepokój budzi przede wszystkim spirala przemocy. Zdarzenia mogą przybrać obrót jeszcze bardziej radykalny niż dotąd - powiedział Donald Tusk na spotkaniu z dziennikarzami odnosząc się do sytuacji na Ukrainie. Trzy osoby zginęły w starciu przeciwników władzy z milicją w Kijowie.


Premier podkreślił, że bardzo ważne jest wspólne działanie UE w sprawie Ukrainy. - W tym i Polski jako państwa członkowskiego - podkreślił.

Premier zaznaczył, że Polacy zawsze będą solidarni z ofiarami represji. Niezależenie, kogo ona dotyka. Tusk mówił, że po śmierci demonstrantów zdarzenia na Ukrainie "mogą przybrać obrót jeszcze bardziej radykalny niż do tej pory".

Jak poinformował, w środę posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego "rząd będzie proponował zachowanie rozwagi i dostosowanie narzędzi do rozwoju wydarzeń".

- Mówiąc wprost: będziemy przestrzegali polityków zarówno w Polsce jak i w Europie przed zbyt szybką radykalną licytacją sankcji, ponieważ sankcje w relacji z Ukrainą będą takim narzędziem ostatecznym - ocenił premier.

Tusk podkreślił, że dotychczasowe doświadczenia skutecznych sankcji wobec rządów, które nie przestrzegają reguł demokratycznych m.in. wobec Białorusi pokazują, że "skuteczność sankcji nie jest, delikatnie mówiąc, imponująca".

- Dlatego razem z naszymi partnerami będziemy szukali takiego sposobu postępowania, które powinny przynieść pożądany skutek. Za pożądany skutek uznajemy przede wszystkim powstrzymanie przemocy, represji wobec obywateli, wobec uczestników opozycji demokratycznej na Ukrainie - zaznaczył szef polskiego rządu.

Prokuratura Generalna Ukrainy potwierdziła w środę, że trzy osoby zginęły w Kijowie, gdzie od ponad dwóch dni trwają walki ukraińskiej milicji i antyrządowych demonstrantów.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także