Donald Tusk potępia Rosję i tłumaczy się z tweeta. "Chciałem zaalarmować rodaków"
Przewodniczący Rady Europejskiej zadeklarował, że Unia Europejska nie uzna rosyjskiej agresji na Krym. Donald Tusk odniósł się też do swojego komentarza na temat sytuacji w Polsce.
W Brukseli zakończył się szczyt Partnerstwa Wschodniego, w którym poza przedstawicielami państwami UE uczestniczyli też przywódcy Ukrainy, Gruzji, Mołdawii, Białorusi, Armenii i Azerbejdżanu. Donald Tusk odniósł się do czwartkowego ataku na ukraińskich żołnierzy, nazywając ich śmierć najnowszym dowodem tragicznych konsekwencji rosyjskiej agresji.
Po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką Donald Tusk napisał na Twitterze, że UE nigdy nie uzna nielegalnej rosyjskiej aneksji Krymu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Donald Tusk na kończącej szczyt konferencji prasowej został zapytany o rosyjskie wpływ w UE w kontekście jego niedzielnego komentarza. "Alarm! Ostry spór z Ukrainą, izolacja w Unii Europejskiej, odejście od rządów prawa i niezawiłości sądów, atak na sektor pozarządowy i wolne media - strategia PiS czy plan Kremla? Zbyt podobne, by spać spokojnie" – napisał.
- Chciałbym przywołać to, co powiedzieliśmy w dzisiejszej deklaracji, bo czuję, że powinniśmy przypominać te słowa codziennie. Dedykuję te słowa nie tylko naszym sześciu partnerom z Partnerstwa Wschodniego, ale również wszystkim 28 krajom członkowskim. Uczestnicy szczytu zobowiązują się do wzmacniania demokracji, praworządności, praw człowieka i wolności podstawowych – cytuje przewodniczącego Rady Europejskiej PAP.
Jak tłumaczył UE przyciąga inne państwa, bo chcą być częścią świata, gdzie prawa człowieka, praworządność i wolność wypowiedzi są najważniejszymi wartościami. Właśnie to ma być najbardziej atrakcyjne dla sąsiadów UE. – Powinniśmy być świadomi, jak ważny dla nas wszystkich jest ten zestaw fundamentalnych wartości – mówił Donald Tusk. I dodał, że pojawiają się interwencje przeciwko tym wartościom.
- Jeśli chcemy chronić samych siebie, jeśli chcemy pomagać naszym partnerom z Partnerstwa Wschodniego, powinniśmy po pierwsze być świadomi zagrożeń wewnątrz UE. Z tego powodu starałem się również zaalarmować moich rodaków – powiedział Donald Tusk.