Donald Tusk nie chce krzyży w szkołach? Siemoniak: To PiS jest najgorszym przyjacielem Kościoła
Lider PO Donald Tusk przekazał, że w jego ocenie w szkołach nie powinny wisieć krzyże. Do tej wypowiedzi szybko odniósł się szef MEiN Przemysław Czarnek, który oskarżył lidera PO o wprowadzanie "lewackiej dyktatury". - Ten język Przemysława Czarnka nie po raz pierwszy bardzo mi nie pasuje do ministra edukacji i nauki. Donald Tusk w różnych wypowiedziach przez ostatnie tygodnie podkreśla swoją troskę jako katolika o Kościół i o to, co się z Kościołem w Polsce wydarzyło - komentował w programie "Newsroom WP" Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej. - I ja też tutaj mówię jako praktyk, jako rodzic, który ma dzieci w szkole podstawowej i liceum. Widzę jak ta katecheza, nauka religii doprowadza do ogromnego dystansu do Kościoła. Rozmawiajmy o tym. Nie bądźmy takimi Czarnkami, którzy mają proste recepty na wszystko. Naprawdę Kościół w Polsce jest w kryzysie. PiS jest najgorszym możliwym przyjacielem Kościoła. Uważam, że o takich sprawach jak religia czy krzyż w szkole trzeba otwarcie rozmawiać. Bardzo dobrze, że Donald Tusk ma odwagę o tym mówić. To nie jest żadna lewacka dyktatura, tylko coś, o czym rodzice ze sobą rozmawiają - przekonywał Siemoniak.