Donald Tusk na Twitterze o wyborach prezydenckich w USA
• Kandydaci w amerykańskich wyborach prezydenckich mobilizują swoich wyborców do udziału w głosowaniu
• Już 8 listopada Amerykanie zadecydują kto zajmie miejsce Baracka Obamy w Białym Domu
• Wybory skomentował także na Twitterze szef Rady Europejskiej Donald Tusk
05.11.2016 | aktual.: 05.11.2016 22:24
Wyścig o fotel prezydencki w USA jest już na finiszu. Nic dziwnego, że i polscy politycy śledzą ostatnie zmagania Donalda Trumpa i Hillary Clinton w walce o każdy głos. Donald Tusk napisał na Twitterze: "Najnowszy komentarz mojej żony: jeden Donald wystarczy...".
Wynik wyborów nie jest jednak wcale przesądzony, dlatego kandydaci nie ustają w wysiłkacj, by zjednać kolejnych wyborców. Donald Trump zaplanował na najbliższe trzy dni aż dwanaście wieców wyborczych, na których gromadzi tysiące zwolenników. Hillary Clinton ma trudności z gromadzeniem tłumów. Kandydatka demokratów korzysta więc z pomocy prezydenta Obamy i jego żony Michelle oraz piosenkarzy. Wczoraj na wiecu Clinton w Ohio pojawili się Beyonce oraz Jay Z. Ich obecność miała zachęcić młodych Afroamerykanów do udziału w głosowaniu.
Donald Trump nie korzysta ze wsparcia artystów. Wczoraj bez problemu zapełnił dziesięciotysięczną halę sportową w Hershey w Pensylwanii. -On jest zwykłym człowiekiem, jednym z nas, mimo, że jest miliarderem. Mamy już dosyć polityków, potrzebujemy zmiany- mówili uczestnicy wiecu.
Choć przewaga w sondażach Hillary Clinton nad Donaldem Trumpem zmalała w ostatnich dniach, miliarder ma mniej możliwości zdobycia 270 głosów elektorskich wymaganych do tego, by zostać prezydentem. Dlatego właśnie do poniedziałku Donald Trump odwiedzi aż dziewięć stanów, które są kluczowe w walce o Biały Dom. By nie tracić czasu na dojazdy, wiele spotkań Trumpa z wyborcami odbywa się na lotniskach.