Donald Tusk: Gowin powiedział, że jego słowa ws. zarodków zostały zmanipulowane
- Minister Gowin jednoznacznie stwierdził, że materiał w gazecie jest manipulacją jego słów i że nie oddaje jego przekonań i poglądów. Poinformował, że złoży w tej sprawie stosowne oświadczenie - powiedział na konferencji premier Donald Tusk. - Gowin będzie musiał szczegółowo wyjaśnić z czego wynika jego pogląd ws. handlu zarodkami. Inaczej stanie się ofiarą tej sytuacji - dodał premier.
Tusk odniósł się w ten sposób do wypowiedzi ministra sprawiedliwości jakie pojawiały się w mediach m.in. "Gazecie Wyborczej", że w Polsce handluje się zarodkami pozyskiwanymi do zabiegów in vitro i prowadzi się na nich eksperymenty medyczne w Niemczech.
Sprawa handlu zarodkami pojawiła się 18 kwietnia w programie "Czarno na białym" w TVN24.
Zobacz fragment programu:
Premier powiedział, że Gowin złożył wyjaśnienie całej Radzie Ministrów, bo sprawa była bulwersująca - "przynajmniej tak, jak ją zrelacjonowała gazeta". - Będę czekał na kroki pana ministra Gowina, który twierdzi, że wypowiedź cytowana w "Gazecie Wyborczej" złożona z wyrwanych zdań z wywiadów w stacji telewizyjnej TVN24 została tak skonstruowana, że nie oddawała w żadnym wypadku jego intencji, ani tego, co tak naprawdę powiedział - zaznaczył Tusk.
- Minister Gowin jednoznacznie stwierdził, że materiał w gazecie jest manipulacją jego słów, że ten materiał nie oddaje w żadnym wypadku jego przekonań i poglądów w tej kwestii - mówił szef rządu.
Dodał, że minister sprawiedliwości zapowiedział, że "złoży w tej sprawie stosowne oświadczenie i że rozważa podjęcie kroków prawnych wobec gazety, która jego poglądy zmanipulowała".
Szef rządu powiedział, przytaczając wyjaśnienia Gowina, że w trakcie gdy pracował on w specjalnie powołanym zespole bioetycznym, który miał przygotowywać regulacje dotyczące in vitro, otrzymywał wówczas sygnały od niektórych lekarzy, którzy działają w tej dziedzinie, że mogło dochodzić do handlu zarodkami. - Natomiast twierdził, że nigdzie i nigdy nie mówił, że w Polsce i w tej konkretnej klinice (w Poznaniu- red.) dochodziło do handlu zarodkami, eksportu zarodków do Niemiec i eksperymentów w Niemczech - relacjonował szef rządu.
- Przyjmujemy wyjaśnienie ministra Gowina do wiadomości - oświadczył premier. - Nie ukrywam, że trochę kamień z serca mi spadł, bo albo informacje, jakie rzekomo minister Gowin przedstawiał, wymagałyby bardzo radykalnego działania, albo rzeczywiście doszło do nadinterpretacji lub nadużycia dziennikarskiego - dodał.
Premier dodał, że minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował podczas posiedzenia rządu, że "gotowe są regulacje, dotyczące programu in vitro, który ma się w lipcu w Polsce rozpocząć".
Według premiera jest to komunikat "ważniejszy z punktu widzenia ludzi niż czasami nieprecyzyjne czy nie do końca przemyślane sądy" jednego z jego ministrów.
Gowin ws. wypowiedzi o zarodkach
Jarosław Gowin na swojej stronie internetowej opublikował oświadczenie w tej sprawie. Minister sprawiedliwości napisał, że "w związku z przekazem medialnym, jakobym sugerował istnienie zorganizowanej formy handlu ludzkimi embrionami, oświadczam, że moje słowa zostały wyjęte z kontekstu i niezgodnie z moimi intencjami przedstawione jako wypowiedź urzędowa Ministra Sprawiedliwości. W związku z tym rozważam sięgnięcie po odpowiednie środki prawne zmierzające do potwierdzenia tego zdarzenia". "Jednocześnie podkreślam, iż konsekwentnie wskazuję na niemieckie prawodawstwo biomedyczne jako rozwiązania wzorcowe w Europie. Stąd też przygotowany przeze mnie w 2008 roku projekt ustawy bioetycznej oparłem na założeniach tego ustawodawstwa" - napisał polityk.
Wcześniej Jarosław Gowin oznajmił w Radiu Zet: wyszło (z doniesień medialnych - red.), że mówiłem, że niemieccy naukowcy niszczą dziesiątki tysięcy polskich embrionów. To absurd - tłumaczył minister.
Posłuchaj wypowiedzi Gowina dla Radia Zet: