Donald Trump po pierwszej debacie prezydenckiej: Clinton tylko mówi, nie działa. Nie sprawi, że Ameryka znów będzie wielka
• "Uważam, że debata była naprawdę dobra, to było dla mnie wspaniałe doświadczenie" - powiedział po pierwszej debacie prezydenckiej Donald Trump
• Trump: zauważyłem jedną rzecz - Clinton mówiła to wszystko przez lata i nic się nie stało - nic nie naprawiono
• "On jest prezydentem nas wszystkich" - powiedział miliarder o Baracku Obamie
• W ankietach internetowych uznano Trumpa za zwycięzcę pojedynku z Hillary Clinton
• Według pierwszych sondaży to jednak Hillary Clinton wygrała pierwsza debatę prezydencką
- Uważam, że debata była naprawdę dobra. Internauci w ankietach wskazali wygranego. Przyszło im to bardzo łatwo - powiedział kandydat Republikanów na prezydenta Donald Trump. W ankietach internetowych to jego uznano za zwycięzcę pojedynku z Hillary Clinton.
Według pierwszych sondaży to jednak Hillary Clinton wygrała pierwsza debatę prezydencką. Komentatorzy są podzieleni w opiniach, choć większość z nich wskazuje na lepszy występ byłej sekretarz stanu.
- Podobała mi się dyskusja o handlu i nielegalnej imigracji, myślę też, że dyskusja na temat bezpieczeństwa nuklearnego jest bardzo ważna. Debata przebiegła bardzo dobrze - ocenił Trump.
Na uwagę jednego z dziennikarzy, że kontrowersję wzbudziła jego wypowiedź na temat podatków, Trump odpowiedział: "Powiedziałem, że nie podoba mi się, jak rząd wydaje nasze pieniądze". - Biorą nasze pieniądze i wyrzucają je przez okno - na Bliskim Wschodzie, czy gdziekolwiek - stwierdził miliarder. Pytany, czy płaci podatki federalne, powiedział: "Oczywiście, że tak".
Trump oświadczył, że po pierwszej debacie prezydenckiej nie będzie wahał się przed udziałem w następnych. - To było dla mnie wspaniałe doświadczenie, naprawdę mi się podobało - zapewnił.
Skrytykował też swoją polityczną przeciwniczkę. - Hillary Clinton nie sprawi, że Ameryka znów będzie wielka. Zauważyłem jedną rzecz - ona mówiła to wszystko przez lata i nic się nie stało - nic nie naprawiono. Ona tylko mówi, nie działa - powiedział Donald Trump.
Zapytano go również, czy żałuje, że, zwracając się do Clinton, mówił o Baracku Obamie "twój prezydent". - On jest prezydentem nas wszystkich. Jest prezydentem, więc jest prezydentem wszystkich nas - odpowiedział miliarder.
Podczas pierwszej telewizyjnej debaty prezydenckiej Trump przedstawiał byłą sekretarz stanu jako cześć starego systemu, który nie służył Amerykanom. Jednak to Hillary Clinton była częściej w ofensywie, przekonując, że jej rywal nie ma planu dla Ameryki i nie nadaje się na prezydenta.
Na początku debaty oboje kandydaci byli stanowczy, ale opanowani. Donald Trump szybko jednak stał się emocjonalny. Gdy dyskusja przeszła na porozumienia handlowe i miliarder ocenił, że Hillary Clinton nie mówi prawdy, zaczął ją przekrzykiwać. Donald Trump kilkakrotnie nie pozwolił też dojść do głosu prowadzącemu debatę.
Widowni spodobała się riposta miliardera, gdy kandydatka demokratów zarzuciła mu, że nie chce ujawnić zeznań podatkowych. "Gdy ona ujawni 33 tysiące e-mali, które wykasowała, ja opublikuje swoje zeznania podatkowe" - odparł kandydat Republikanów.
Hillary Clinton zarzucała z kolei Donaldowi Trumpowi, że wzbogacił się kosztem robotników i drobnych biznesmenów, którym nie płacił za wykonane usługi. Przekonywała, że nie posiada on temperamentu niezbędnego, by zostać prezydentem. "Mam dużo lepszą ocenę sytuacji, nie ma wątpliwości. Mam też dużo lepszy temperament" - odpierał zarzuty Trump.
W sondażu telefonicznym telewizji CNN 62% widzów debaty wskazało na zwycięstwo Hillary Clinton, a 27% na Donalda Trumpa. W innym badaniu, przeprowadzonym przez ośrodek Public Policy Polling, przewaga byłej sekretarz stanu jest mniejsza. 51% stwierdziło, że to ona wygrała debatę, a 40% wskazało na zwycięstwo Trumpa. "Słyszeliśmy z obozu Trumpa, że należy pozwolić mu być sobą. Dziś Trump był Trumpem i nie było to dla niego dobre" - mówił w CNN architekt zwycięstwa wyborczego Baracka Obamy David Axelrod. Konserwatywny komentator Charles Krauthammer powiedział natomiast, że Donald Trump nie popełnił żadnej gafy, ale przegapił wiele okazji do ataku na Hillary Clinton. "Uważam, że pozwolił zepchnąć się do defensywy i ona to wykorzystała" - mówił Krauthammer w telewizji Fox News. Komentator ocenił jednak wynik debaty jako remis.