Donald Trump po ataku odwetowym na bazę lotniczą wojsk prezydenta Baszara al-Asada w Syrii
- We wtorek syryjski dyktator Baszar al-Asad dokonał okropnego ataku za pomocą broni chemicznej na niewinnych cywilów. Używając śmiercionośnych związków V, Asad zdusił życie bezbronnych mężczyzn, kobiet i dzieci. To była dla wielu powolna i brutalna śmierć. Nawet piękne niemowlęta zostały okrutnie zamordowane w tym barbarzyńskim ataku. Żadne dziecko Boga nie powinno nigdy doświadczać takiego horroru - powiedział Donald Trump w przemówieniu po ataku odwetowym na bazę lotniczą wojsk prezydenta Baszara al-Asada w Syrii.
Odpowiedź za atak chemiczny
Amerykańskie wojska przeprowadziły ostrzał powietrzny w okolicach syryjskiego miasta Homs. Celem była baza sił powietrznych prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Prezydent USA podkreślił, że "nie ma wątpliwości, iż Syria użyła zakazanej broni chemicznej". Syryjska telewizja państwowa nazwała ostrzał bazy "amerykańską agresją".
- Lata wcześniejszych prób zmiany zachowania Asada nie odniosły skutku, i to bardzo dramatycznie. W wyniku tego kryzys uchodźczy pogłębia się, a region wciąż się destabilizuje, zagrażając Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom - powiedział DonaldTrump.
Poinformował, że "dzisiejszej nocy rozkazał przeprowadzenie ataku na bazę lotniczą w Syrii, skąd został dokonany atak z użyciem broni chemicznej".
- Powstrzymanie i przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu śmiercionośnej broni chemicznej leży w żywotnych interesach bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Nie ma żadnych wątpliwości, że Syria użyła zakazanej broni chemicznej, naruszyła swoje zobowiązania związane z konwencją o zakazie broni chemicznej i zignorowała wezwania Rady Bezpieczeństwa ONZ - dodał amerykański prezydent.
"Wzywam wszystkie cywilizowane narody"
- Lata wcześniejszych prób zmiany zachowania Asada nie odniosły skutku, i to bardzo dramatycznie. W wyniku tego kryzys uchodźczy pogłębia się, a region wciąż się destabilizuje, zagrażając Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom - apelował prezydent USA. - Dzisiejszej nocy wzywam wszystkie cywilizowane narody, aby dołączyły do nas w staraniach o zakończenie rzezi i rozlewu krwi w Syrii oraz zakończenie terroryzmu wszystkich rodzajów i typów - mówił Trump.
Decyzja o przeprowadzeniu ostrzału powietrznego na syryjskie cele przy użyciu pocisków Tomahawk, to odpowiedź administracji prezydenta Donalda Trumpa na atak z użyciem broni chemicznej na miasto Chan Szajchun, w kontrolowanej przez rebeliantów prowincji Idlib na północnym zachodzie Syrii, w którym zginęło 86 osób, w tym 30 dzieci. Państwa zachodnie oskarżają o atak wojska prezydenta Syrii Baszara el-Asada.
Źródło: WP, TVN24, PAP