Zamieszanie po akcji ABW u Ziobry. "To przeczy słowom prokuratora"
Pięć osób zostało zatrzymanych, a trzy usłyszały zarzuty w sprawie nieprawidłowości dotyczących Funduszu Sprawiedliwości. We wtorek przeszukano domy czterech polityków Suwerennej Polski, w tym Zbigniewa Ziobry. - Jestem zaskoczony, że u pana ministra Ziobry te czynności trwały prawie 24 godziny - komentował w programie "Tłit" poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik. - Z wpisu pana mecenasa Lewandowskiego wiemy, że śledczych interesowała strategia komunikacyjna w Suwerennej Polskie. To niesamowite. Każdy osobiście decyduje, czy będzie się odwoływać od postanowienia prokuratury, ale nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż złożenie zażalenia do sądu. W przypadku pana ministra Ziobry możemy mieć do czynienia z działaniem przestępczym. Drzwi zostały wyłamane siłowo. Potwierdził to dzisiaj minister Ziobro, który przebywa już w domu. Pan prokurator mówi, że nie było zniszczeń, a jedno z mediów zrobiło zdjęcie dronem, na którym widać, jak drzwi są przykręcane. To przeczy słowom prokuratora. Jeżeli chodzi o klucze, to powinien to zbadać sąd. Te czynności zostały przeprowadzone z naruszeniem przepisów. Będzie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Nie znam innych przypadków, choć rozmawiałem już z jedną z osób po przeprowadzonych czynnościach, które trwały długo, ale nie było tu mowy o zniszczeniach. Przepisy mówią jednoznacznie: tylko w przypadkach niecierpiących zwłoki można wyłamać drzwi - dodał.