Dorota R. zatrzymana przez policję. Jest oświadczenie jej byłego partnera
Najprawdopodobniej jeszcze dziś Dorota R. usłyszy zarzuty w sprawie założonej jej przez Emila Haidera. Z krótkiego oświadczenia, które w imieniu byłego partnera piosenkarki wygłosił jego adwokat, wynika, że najbardziej zadowolony jest on z tego, że "będzie mógł powrócić do swojego dawnego trybu życia i że przestaje żyć w poczuciu zagrożenia".
- Podejrzani w tej sprawie realizowali wobec Emila Haidara iście filmowy scenariusz. Przez wiele miesięcy pozostawał w poczuciu zagrożenia. Dobrą wiadomością jest to, że ono ustępuję - mówił adwokat byłego partnera R. na krótkim briefingu prasowym.
Funkcjonariusze stawili się pod drzwiami celebrytki o 6 rano. Z naszych informacji wynika, że przez pierwsze 2 godziny nie chciała ich wpuścić do domu. Twierdziła, że musi poczekać na swojego prawnika. Dopiero po jego przyjeździe policjanci byli w stanie zatrzymać wokalistkę. Wszystko zajęło aż cztery godziny. R. została następnie przewieziona do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
O sprawie było głośno kilka miesięcy temu. R. i Emil S. mieli zastraszyć Emila Haidera, który z byłą narzeczoną jest na wojennej ścieżce. Z informacji, które pojawiały się w mediach, wynikało, że wynajęci mężczyźni chcieli od niego wyłudzić milion złotych. Kartą przetargową miały być kompromitujące materiały, które mogły ujrzeć światło dzienne.