Do Polski dotrze wysoce zjadliwa grypa ptaków? "Tysiące zakażonych"
Niedługo do Polski może dolecieć tysiące zakażonych ptaków ze Wschodu. Jest oficjalne ostrzeżenie Głównego Inspektoratu Weterynarii ws. ryzyka wystąpienia wysoce zjadliwej ptasiej grypy.
Główny Lekarz Weterynarii poinformował o opublikowaniu przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) ostrzeżenia dotyczącego ryzyka wystąpienia wysoce zjadliwej grypy ptaków. Ma to związek ze stwierdzeniem w ostatnim czasie nowych ognisk ptasiej grypy na terenie zachodniej Rosji i Kazachstanu.
"Region ten jest znanym jesiennym szlakiem migracji dzikiego ptactwa wodnego do Europy, co sprzyja ryzyku wystąpienia nowych ognisk grypy ptaków w Europie, w tym w Polsce" - czytamy na stronie Głównego Inspektoratu Weterynarii.
Jak wyjaśnia portal nto.pl, w Rosji i Kazachstanie szybko zrobiło się zimno i ptaki zaczęły masowo migrować w okolice Morza Śródziemnego. Po drodze jednak zatrzymają się w Polsce, między innymi na Opolszczyźnie. Marek Wisła, prezes opolskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej powiedział, że miejscem koncentracji ptaków jest rzeka Odra i kilka dużych akwenów, jak na przykład jak Turawa.
Ostrzeżenie w tej sprawie wydał także Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Kędzierzynie Koźlu. "Zagrożenie jest realne w związku z odnotowaniem licznych ognisk choroby na terytorium zachodniej Rosji i Kazachstanu, czyli na obszarach, skąd na teren Europy migrują dzikie ptaki" - napisano w komunikacie.
Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Kędzierzynie Koźlu przypomina w swoim ostrzeżeniu o konieczności stosowania zasad właściwej bioasekuracji. Dotyczy to w szczególności hodowców drobiu, bo dla nich grypa ptaków jest największym zagrożeniem. Jest również obowiązek zgłaszania inspekcji weterynaryjnej wzmożonych upadków ptaków dzikich z rodziny blaszkodziobych, krukowatych czy drapieżnych.
Koronawirus w Polsce. Żandarmeria Wojskowa pomoże policji. Wiemy, czym się zajmie