Do Polski dotarli amerykańscy żołnierze z 82. Dywizji Powietrznodesantowej
Przedstawiciele armii Stanów Zjednoczonych przekazali, że do Polski dotarło ok. 4,6 tys. żołnierzy 82. Dywizji Powietrznodesantowej w ramach czasowej misji wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Według planów w naszym kraju ma zostać rozmieszczonych łącznie 4,7 tys. żołnierzy.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni Pentagon zdecydował o wysłaniu do Polski łącznie dodatkowych 4,7 tys. żołnierzy 82. Dywizji Powietrznodesantowej, stacjonującej w bazie Fort Bragg w Karolinie Północnej. Towarzyszą im m.in. specjaliści od logistyki i medycy.
W odpowiedzi na pytania PAP rzecznik sił lądowych USA w Europie i Afryce przekazał, że do Polski dotarło dotychczas ok. 4600 żołnierzy.
Czytaj także: Łukaszenka spotka się z Putinem w Moskwie
Łącznie 4600 amerykańskich żołnierzy w Polsce
- Ci żołnierze stanowią wysoce mobilną i elastyczną siłę, zdolną do przeprowadzenia wielu misji. Zostali oni wysłani, by uspokoić obawy naszych sojuszników NATO, odstraszyć potencjalną agresję przeciwko wschodniej flance NATO, ćwiczyć wspólnie z siłami państw-gospodarzy i brać udział w szerokim zakresie nagłych sytuacji - powiedział rzecznik Dowództwa Europejskiego USA (EUCOM) Scott Ghiringhelli.
Wysłanie 4,7 tys. żołnierzy do Polski to efekt dwóch decyzji sekretarza obrony. 2 lutego postanowił o wysłaniu 1,7 tys. żołnierzy z Fortu Bragg, zaś 11 lutego zdecydował o wysłaniu dodatkowych 3 tys. Ponadto 300 żołnierzy sztabu XVIII Korpusu Powietrznodesantowego z Fortu Bragg zostało wysłanych do Wiesbaden w Niemczech, by ustanowić tam dowództwo sił. Z Niemiec przemieszczono też tysiąc żołnierzy USA do Rumunii.
Legendarna 82. Dywizja Powietrznodesantowa prawie w całości w Polsce
Historia 82. dywizji sięga 1917 roku i od tamtej pory jednostka ta brała udział w niemal każdym konflikcie zbrojnym Ameryki, uczestnicząc w najtrudniejszych misjach. W czasie II wojny światowej jej żołnierze zasłynęli m.in. z "pół-samobójczej" budowy mostu pontonowego przez rzekę Waal w Holandii w ramach operacji "Market Garden" w trakcie próby wyzwolenia Nijmegen. Akcja, upamiętniona m.in. w filmie "O jeden most za daleko", w której trakcie zginęło 48 spadochroniarzy, jest każdego roku honorowana rekonstrukcją historyczną w Forcie Bragg.
Dywizja zwana jest przez Pentagon "gwardią honorową Ameryki" i nosi przydomek "All American", który widnieje na naszywkach żołnierzy.
Źródło: PAP