amerykańscy żołnierze

Wycofanie amerykańskich żołnierzy z Jasionki budzi obawy o wzrost ryzyka prowokacji ze strony Rosji. Zbigniew Parafianowicz przeanalizował sytuację i jej potencjalne konsekwencje w rozmowie z Markiem Tejchmanem w programie DGP "Polska-Europa-Świat".

Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk w programie "Tłit" Wirtualnej Polski był pytany o relokację amerykańskich żołnierzy z bazy w Jasionce. Podkreślił, że obecnie siły USA zostają w Polsce, a ich obecność nie jest zagrożona. Nie był jednak w stanie zapewnić, czy zostanie tak na stałe. - To Stany Zjednoczone decydują o swojej sile - mówił wiceszef MON.

- To nie jest żadne zaskoczenie. Amerykanie nas o tym uprzedzali i zapewniali, że żołnierze, którzy będą wycofani z okolic Rzeszowa i z Jasionki, będą nadal stacjonowali w Polsce - przekazał we wtorek premier Donald Tusk.

To jeszcze nie koniec tragicznych wydarzeń na litewskim poligonie w Podbrodziu. Ciało ostatniej ofiary wypadku najprawdopodobniej spoczywa w warstwie mułu w pobliżu miejsca zatonięcia wozu pancernego M88 Hercules - twierdzą zgodnie eksperci. Z jego odnalezieniem są trudności pomimo zaangażowania nurków i żołnierzy.

"Nurkowie marynarki wojennej USA dotarli do Herculesa i przymocowali linę do drugiego punktu podnoszenia" - przekazała amerykańska armia. W komunikacie dodano, że zostanie podjęta próba wyciągnięcia maszyny.

- Przykro to mówić, ale jeśli amerykańscy żołnierze byli wewnątrz pojazdu, gdy ten tonął w bagnie, to prawdopodobnie zginęli w ciągu kilku godzin z braku powietrza - ocenia w rozmowie z WP Maciej Rokus, szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP, biegły sądowy i ekspert w dziedzinie wypadków podwodnych. Nie dziwi go przedłużająca się do kilku dni operacja dotarcia do amerykańskiego pojazdu, którą ocenia jako ekstremalnie trudną.

Na Litwie trwają poszukiwania czterech amerykańskich żołnierzy, którzy zaginęli podczas prowadzonych ćwiczeń. Służby znalazły zaginiony pojazd i próbują do niego dotrzeć. - Tam są bagna. To bardzo trudny teren - usłyszeliśmy w Urzędzie Gminy Podbrodzie.

Wciąż trwają działania poszukiwawcze czterech zaginionych żołnierzy armii USA w pobliżu miejscowości Podbrodzie na Litwie - informuje amerykańska armia w oświadczeniu przesłanym Wirtualnej Polsce. "Wykorzystujemy wszystkie dostępne zasoby USA i Litwy, aby skoordynować działania i zapewnić niezbędne zasoby do przeprowadzenia tych działań" - przekazał generał dywizji armii USA Curtis Taylor, dowodzący 1. Dywizją Pancerną.

Obecność amerykańskich żołnierzy na Litwie jest integralnym elementem działań NATO, mających na celu wzmocnienie bezpieczeństwa w regionie bałtyckim. Od 2019 roku bataliony amerykańskie są rotacyjnie rozmieszczane na litewskim poligonie w Podbrodziu (lit. Pabradė), położonym około 15–20 kilometrów od granicy z Białorusią.

Wciąż nie jest znany los ani okoliczności zaginięcia czterech amerykańskich żołnierzy na Litwie. Ciał nie odnaleziono, a tym samym nie potwierdzono ich śmierci. O sprawę został zapytany Donald Trump, który nic o niej nie wiedział.

Pentagon - realizując zapowiedź Donalda Trumpa - planuje wysłać do 1,5 tys. żołnierzy na granicę z Meksykiem. Obecnie stacjonuje tam już ponad 2 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej. Decyzja jest częścią działań mających na celu wzmocnienie kontroli granicznej.

- Dwóch żołnierzy USA usiłowało przejść przez rozlewisko rzeki Bóbr, gdzie zostali porwani przez jej nurt - przekazał w środę zastępca komendanta głównego policji, nadinsp. Roman Kuster, mówiąc o ostatnich interwencjach. - Za pomocą łodzi PSP przetransportowano ich w bezpieczne miejsce - dodał.

Pięciu wojskowych amerykańskich zginęło w piątek wieczorem w wypadku podczas szkoleniowego tankowania samolotu. Ich maszyna rozbiła się na Morzu Śródziemnym - przekazał w niedzielę Departament Obrony Stanów Zjednoczonych.

Dwóch żołnierzy amerykańskich zostało schwytanych podczas walk z siłami rosyjskimi w Ukrainie - donosi "The Telegraph". Żołnierze w zeszłym tygodniu zostali wzięci do niewoli podczas bitwy o Charków. 39-letni Alexander Drueke i 27-letni Andy Huynh służyli jako ochotnicy w regularnej jednostce armii ukraińskiej. Jak podaje gazeta, są to pierwsi żołnierze amerykańscy, którzy trafili do rosyjskiej niewoli.

Przedstawiciele armii Stanów Zjednoczonych przekazali, że do Polski dotarło ok. 4,6 tys. żołnierzy 82. Dywizji Powietrznodesantowej w ramach czasowej misji wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Według planów w naszym kraju ma zostać rozmieszczonych łącznie 4,7 tys. żołnierzy.

Do wypadku doszło w miejscowości Trzebień na trasie A18 - informuje RMF FM. Bus z amerykańskimi żołnierzami z zjechał do rowu, pojazd dachował.

Szef MON Mariusz Błaszczak stwierdził, że w czasie rozmów prezydentów Polski i USA nie padła żadna kwota, jaką Polska miałaby zapłacić za stałą bazę wojsk USA. Wcześniej Donald Trump mówił o deklaracji przeznaczenia miliardów dolarów.

Na trasie Żary – Żagań doszło do kolizji. Taksówkarz miał stracić panowanie nad pojazdem, bo szarpał się z pasażerem. Okazuje się, że mowa o amerykańskim żołnierzu.

Korzyści z tego będą mieć zarówno żołnierze jak i dzieci. Amerykańscy goście lepiej poznają naszą kulturę, zwyczaje oraz podszkolą się ze znajomości języka polskiego, a z kolei dla dzieci będzie to świetna okazja do praktycznej nauki najpopularniejszego języka świata.