ŚwiatDni Kadafiego policzone?

Dni Kadafiego policzone?

Agencja dpa donosi, że Muammar Kadafi zabarykadował się w Trypolisie z ostatnimi lojalnymi jednostkami wojska i zwolennikami. Z informacji libijskiej opozycji wynika, że w znacznej mierze utracił kontrolę nad resztą kraju. Według byłego ministra spraw wewnętrznych Libii, Trypolis jest ostatnim dużym miastem pozostającym pod kontrolą dyktatora, choć podobno nawet tam w niektórych dzielnicach lojalne wobec reżimu siły bezpieczeństwa i milicje nie panują nad sytuacją.

Dni Kadafiego policzone?
Źródło zdjęć: © AFP | Libyan TV

Dyktator otworzył ponoć składy broni i rozkazał rozdawać ją swoim zwolennikom. Mieszkańcy stolicy Libii obawiają się zaostrzenia walk. Świadkowie mówią, że na ulicach Trypolisu siły bezpieczeństwa ustawiają coraz więcej blokad i punktów kontrolnych.

Większość terytorium Libii, głównie jego wschodnie rejony, są kontrolowane przez siły antyreżimowe. W mieście Al-Bajda opozycja próbuje stworzyć lokalny rząd i zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo.

Znów przemówił syn Muammara Kadafiego, Saif al-Islam, który stwierdził w wywiadzie dla telewizji Al-Arabija, że "rebelia otwiera drogę do wszelkich opcji, w tym wojny domowej". - Nie będzie przyszłości dla ludności Libii, jeśli nie będzie porozumienia - oświadczył. Zaznaczył, że pozostająca poza kontrolą Kadafiego wschodnia Libia nie może odłączyć się od reszty państwa..

Przeciwników reżimu syn dyktatora nazwał terrorystami. - To są terroryści - powiedział. - Nie chcą żadnej konstytucji, nie chcą praw człowieka, nie chcą wolności. Odpowiedzialnością za "smutne wydarzenia" w Libii obciążył "cudzoziemców" i wyraził przekonanie, że "wszystko to wkrótce się skończy".

Z kolei z informacji docierających z zachodniej części Libii wynika, że siły bezpieczeństwa brutalnie rozprawiają się tam z demonstrantami, a jednocześnie starają się nie dopuścić do tego, by zdjęcia, ukazujące takie akty przemocy, wydostały się z kraju.

Policja otworzyła w sobotę ogień do antyreżimowych demonstrantów raniąc dziesiątki ludzi - informuje gazeta "Kuryna" w wydaniu internetowym. Według tego źródła batalion Al-Chuweildi al-Humaidi ostrzelał protestujących między miastami Sabrata i Surman, zaledwie kilkadziesiąt kilometrów na zachód od Trypolisu. Brak bliższych informacji.

Organizacja Human Rights Watch poinformowała w sobotę, że lojalni wobec Muammara Kadafiego żołnierze ostrzelali demonstrantów w mieście Az-Zawija, ok. 40 km na zachód od Trypolisu. Na temat tego incydentu również nie ma bliższych informacji.

Agencja dpa informuje, powołując się na świadków, że na 250-kilometrowej trasie między Trypolisem a granicą tunezyjską siły lojalne wobec reżimu Kadafiego ustanowiły około 30 punktów kontrolnych. Tysiącom ludzi, opuszczającym Libię, odbiera się na nich i na granicy z Tunezją telefony komórkowe i karty pamięci aparatów fotograficznych. Siły bezpieczeństwa chcą w ten sposób zapobiec wydostaniu się z Libii zdjęć, pokazujących stosowanie siły wobec demonstrantów.

Świadkowie twierdzą, że granicy Libii z Tunezją strzegą libijskie siły bezpieczeństwa oraz "afrykańscy najemnicy"

Według jednego z libijskich dyplomatów, który wypowiedział posłuszeństwo Kadafiemu, w ciągu 12 dni walk zginęło ponad tysiąc osób Z Libii wciąż uciekają tysiące cudzoziemców. Kraje Unii Europejskiej zdołały już ewakuować co najmniej osiem tysięcy swoich obywateli, wśród których znalazło się około stu Polaków.. Tysiące Tunezyjczyków i Egipcjan przekracza z kolei granice lądowe na zachodzie i wschodzie Libii.

Muammar Kadafi jest nadal w Trypolisie, gdzie mieszka około dwóch milionów Libijczyków. Stany Zjednoczone zablokowały transakcje i aktywa libijskiego dyktatora i jego najbliższych współpracowników.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)