Media: Kierowca podał powód swojego rajdu w Szczecinie

Nowe ustalenia ws. 33-latka, który wjechał autem w tłum ludzi czekających na przystanku tramwajowym w Szczecinie. Po zatrzymaniu, mężczyzna miał tłumaczyć śledczym, że "wydawało mu się, że ktoś go goni" - podaje Radio ZET.

Dlaczego 33-latek wjechał w tłum? "Wydawało mu się, że ktoś go goni"
Dlaczego 33-latek wjechał w tłum? "Wydawało mu się, że ktoś go goni"
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki
Radosław Opas

02.03.2024 | aktual.: 02.03.2024 07:07

Do tragicznych wydarzeń doszło w piątek około godz. 15 na Placu Rodła w Szczecinie. Samochód osobowy wjechał w grupę osób czekających na przystanku tramwajowym. Następnie auto zderzyło się czołowo z trzema innymi pojazdami. W sumie ucierpiało 19 osób.

Z nieoficjalnych ustaleń Radia ZET wynika, że chwilę po zatrzymaniu 33-letni kierowca miał powiedzieć w rozmowie ze śledczymi, że wydawało mu się, iż ktoś go goni. To właśnie dlatego mężczyzna miał zacząć uciekać.

Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji Marek Jasztal przekazał wcześniej, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż sprawca "od czterech lat leczył się psychiatrycznie". - W tej chwili te informacje są weryfikowane w placówkach służby zdrowia - zaznaczył.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowe informacje o stanie poszkodowanych

Osoby poszkodowane w wypadku zostały przewiezione do trzech szczecińskich szpitali: w Zdunowie, przy ul. Arkońskiej i ul. Unii Lubelskiej. - Do nas trafiło pięć osób - dwie kobiety dorosłe: 22-latka i 42-latka, które są w najpoważniejszym stanie, i troje dzieci w różnym wieku: 16, 13 i 5 lat - przekazał w rozmowie z TVP Szczecin Grzegorz Jagielski, lekarz Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Szczecinie.

Najciężej ranna została 22-letnia kobieta, która przebywa obecnie na oddziale intensywnej terapii. Z ustaleń TVP Szczecin wynika, że jej stan jest bardzo poważny i zagraża życiu. 42-latka trafiła na oddział neurochirurgii. Stan trójki dzieci jest określany jaki stabilny.

W sprawie prowadzone jest śledztwo. Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji Marek Jasztal przekazał, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż sprawca, 33-letni Polak, "od czterech lat leczył się psychiatrycznie". - W tej chwili te informacje są weryfikowane w placówkach służby zdrowia - zaznaczył funkcjonariusz.

Przeczytaj również:

Źródło: Radio ZET

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wypadekpolicjapogotowie ratunkowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (869)