Deutche Welle: Będzie nowy szef NATO. Kto zastąpi Stoltenberga?

Jens Stoltenberg w październiku tego roku rozpocznie pracę na posadzie szefa norweskiego banku centralnego. Zmartwieniem zachodniego świata jest to, kto w trudnych czasach zdecyduje się na kontynuowanie jego zadania.

Osoba, która podejmie się tego obowiązku, ma - jak podkreśla Deutche Welle - bardzo trudną misję. Zerwane stosunki z Rosją i napięcie w związane z zamiarem kandydowania na fotel prezydencki w USA Donalda Trumpa sprawia, że zainteresowanych nie jest wielu.

Najprawdopodobniej personalna zagadka rozwiąże się na szczycie NATO w lipcu w Waszyngtonie. To będzie szczególna okazja - Pakt Północnoatlantycki obchodzić wówczas będzie jubileusz 75-lecia. Kadencja Stoltenberga oficjalnie zakończy się 1 października 2024 roku, ale - jak ujawnia Oana Lungescu, najdłużej urzędujące rzeczniczka prasowa NATO w historii - wybór musi zostać dokonany wystarczająco wcześnie, przed wyborami do Europarlamentu, jak i przed uruchomieniem kampanii przed wyborami w Stanach Zjednoczonych.

"Na giełdzie" pojawiają się potencjalne kandydatury. Wśród nich była duńska premier Mette Frederiksen i były sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace, ale podobno po rozmowach z prezydentem USA Joe Bidenem oboje wycofali się z zabiegania o to stanowisko.

Obecnie otwarcie ubiegają się o nie premier Estonii Kaja Kallas, minister spraw zagranicznych Łotwy Krisjanis Karins i ustępujący premier Holandii Mark Rutte. Ten ostatni kandydat - jak wskazuje Deutche Welle - ma największe szanse.

Rutte jest jedynym kandydatem, który był omawiany przez ambasadorów NATO w nieformalnym procesie równoległym do konsultacji przywódców, zwanym "kawą dziekana" – ujawniła Oana Lungescu. To wydarzenie odbywa się, gdy najstarszy przedstawiciel jednego z krajów członkowskich - jest nim obecnie ambasador Chorwacji Mario Nobilo - zwołuje swoich 30 zagranicznych odpowiedników w celu omówienia ważnych kwestii.

Pomimo ewidentnego budowania konsensusu wokół Marka Rutte, Holender może jednak ponieść porażkę w Europie za sprawą węgierskiego premiera Viktora Orbana. Z węgierskim premierem Rutte w przeszłości ścierał się w sprawach unijnych. Orban miał już oficjalnie ujawnić, że wyrazi sprzeciw.

Obserwatorzy nie wykluczają, że w ostatniej chwili pojawi się jakiś mocny kandydat, który mógłby spełnić więcej nieoficjalnych kryteriów. "Nic nie jest przesądzone" – przestrzega Lungescu.