PolskaDeputowany partii Władimira Putina oskarża polskie media i polityków o spekulacje ws. Smoleńska

Deputowany partii Władimira Putina oskarża polskie media i polityków o spekulacje ws. Smoleńska

Deputowany partii Putina "Jednej Rosji" oskarża polskie media i polityków o spekulacje w sprawie katastrofy w Smoleńsku. Jak pisze dziennik "Izwiestia", deputowany żąda zdecydowanych działań od Komitetu Śledczego, Prokuratury Generalnej oraz rosyjskiej dyplomacji - donosi RMF FM. Chodzi o wtorkowe doniesienia "Rzeczpospolitej", że na wraku tupolewa w Smoleńsku odkryto ślady materiałów wybuchowych.

Deputowany partii Władimira Putina oskarża polskie media i polityków o spekulacje ws. Smoleńska
Źródło zdjęć: © AFP | Andrey Smirnov

"Rzeczpospolita" informowała, że polscy prokuratorzy i biegli, którzy badali wrak samolotu, odkryli na nim ślady materiałów wybuchowych. Ich badania wykazały m.in., że aż na 30 fotelach lotniczych znajdują się ślady trotylu oraz nitrogliceryny. Substancje te znaleziono również na śródpłaciu samolotu, w miejscu łączenia kadłuba ze skrzydłem. Było ich tyle, że jedno z urządzeń wyczerpało skalę - podawała gazeta.

Po konferencji prasowej szefa Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk. Ireneusza Szeląga, który zdementował doniesienia "Rz", gazeta oświadczyła: „Pomyliliśmy się pisząc dziś o trotylu i nitroglicerynie. To mogły być te składniki, ale nie musiały". Później jednak słowa "pomyliliśmy się" zniknęły i zostały zastąpione przez zdanie "nie można jednoznacznie stwierdzić obecności trotylu i nitrogliceryny". Autor tekstu Cezary Gmyz napisał na Twitterze, że z niczego się nie wycofuje, a swoich źródeł nie ujawni.

Wiceszef komisji obrony Franc Klincewicz jest oburzony "nową falą spekulacji dotyczących katastrofy". Jak donosi RMF FM, chce oficjalnych przeprosin i wysłania Polsce - przez MSZ - noty z żądaniem "wpłynięcia na pracowników, którzy rozpowszechniają taką kłamliwą informację". Jak informuje radio na swojej stronie internetowej, deputowany wysłał pisma do prokuratury i Komitetu Śledczego, żądając - jeżeli to konieczne - podjęcia prokuratorskich kroków. Czytamy, że jego zdaniem takie "informacyjne wrzutki", mogą mieć na celu podważenie autorytetu Prokuratury Generalnej i rosyjskich struktur, co może negatywnie wpłynąć na rosyjsko-polskie stosunki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (384)