Departament Stanu zdystansował się do wypowiedzi Wisnera

Departament Stanu USA zdystansował się w sobotę do wypowiedzi specjalnego wysłannika prezydenta Baracka Obamy do Egiptu Franka Wisnera, iż Hosni Mubarak powinien pozostać prezydentem Egiptu, by sterować zmianami politycznymi, prowadzącymi do demokracji.

Departament Stanu zdystansował się do wypowiedzi Wisnera
Źródło zdjęć: © AP | Egyptian state television via APTN

06.02.2011 05:57

Rzecznik Departamentu Stanu Philip Crowley oświadczył, że jest to prywatny pogląd Wisnera, nie uzgodniony z rządem USA.

Wisner, były ambasador USA w Egipcie, powiedział podczas wideokonferencji uczestnikom Monachijskiej Konferencji o Bezpieczeństwie, że odejście Mubaraka pociągnęłoby za sobą przeprowadzenie wyborów w ciągu dwóch miesięcy w warunkach, które są nie do zaakceptowania dla protestujących.

- Potrzebna jest zgoda narodowa co do warunków przejścia do kolejnego etapu, a prezydent powinien nadal sprawować urząd, by sterować tymi zmianami - ocenił wysłannik prezydenta Obamy.

W ub. poniedziałek Wisner przybył do Egiptu z posłaniem od prezydenta Baracka Obamy, które - jak się powszechnie przypuszcza - zawierało apel do prezydenta Mubaraka aby zrezygnował z władzy.

Crowley powiedział, że po tej misji Wisner nie pełni żadnej oficjalnej funkcji i wyraża jedynie swoje osobiste poglądy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Barack Obamaegiptsyria
Zobacz także
Komentarze (0)