Propaganda rośnie w siłę. Antyukraińskie protesty w Niemczech
Kryzys energetyczny zaostrza nastroje społeczne w Niemczech. W wielu wschodnioniemieckich miastach regularnie odbywają się antyrządowe demonstracje. Na protestach pojawiają się także antyukraińskie hasła. Tak było ostatnio w Lipsku, gdzie doszło do werbalnych ataków na uchodźców z Ukrainy. Protestowano przeciwko rosnącym cenom prądu. Demonstranci krytykowali niemiecką politykę energetyczną i wyrażali swój sprzeciw wobec sankcji wymierzonych w Rosję. Na protestach pojawili się kontrmanifestanci z flagami Ukrainy, wyrażający solidarność i poparcie walczącemu z reżimem Putina narodowi. Doszło do słownych konfrontacji kilku grup. Niektórzy Niemcy wykrzykiwali obelgi w kierunku uchodźców. To pokłosie propagandy Kremla, która swój atak na Ukrainę tłumaczy potrzebą "denazyfikacji". Burmistrz Lipska ostro potępił słowne ataki na Ukraińców. "To pokłosie mieszanki prawicowego ekstremizmu, wrogów demokracji i zrozumienia dla Putina" – napisał na Twitterze Burkhard Jung. Według sondaży tylko 17 proc. Niemców nie chce u siebie ukraińskich uchodźców. Od początku agresji Rosji na Ukrainę do Niemiec przybyło ponad milion Ukraińców. Reportaż Deutsche Welle.