Demonstracje w Gruzji. Ranny został dziennikarz Telewizji Polskiej
Policja w Tbilisi pacyfikuje protesty, do jakich dochodzi od chwili ogłoszeniu wyników gruzińskich wyborów. Ludzie wyszli na ulice, gdy zwycięska prorosyjska partia Gruzińskie Marzenie ogłosiła zawieszenie starań o wejście kraju do Unii Europejskiej. Podczas starć ranny został polski dziennikarz.
03.12.2024 13:21
Gruzińska policja w poniedziałek wieczorem rozpoczęła rozpędzać manifestujące na ulicach tłumy. Ludzie wyszli na ulice, bo nie zgadzają się na zapowiedź wstrzymania starań o przyjęcie Gruzji do Unii Europejskiej.
Zobacz także
Służby porządkowe starały się zakończyć zgromadzenie na placu przed parlamentem w Tbilisi. Wyłapywano uczestników antyrządowych protestów. Byli legitymowani i wywożeni z placu.
Starcia protestujących w Gruzji z policją. Ranny dziennikarz Telewizji Polskiej
W stronę grup demonstrantów poleciały pociski z gazem łzawiącym. Na nagraniach z miejsca protestu w Tbilisi widać, że policja zachowuje się bardzo brutalnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Służby porządkowe wzywały tłum do rozejścia się. Ludzie odpowiedzieli fajerwerkami. Podczas zamieszek na placu przed parlamentem ranny został dziennikarz TVP World Michał Kulicki.
O urazach, jakich doznał dziennikarz, stacja poinformowała na platformie X. Został raniony strzałem z armatki wodnej w oko. Na placu był obecny służbowo, relacjonował protesty.
Czytaj też: Niż Ute sunie do Polski. Załamanie pogody
Napięta sytuacja w stolicy Gruzji panuje od czasu ogłoszenia wyników wyborów parlamentarnych z 26 października. Wybory wygrała prorosyjska parta Gruzińskie Marzenie.
Przeczytaj również: Studiował jednak na Collegium Humanum. Senator przyznał się do kłamstwa
Większość Gruzinów nie uznaje tych wyników. Nie zgadza się też na ogłoszoną przez to ugrupowanie antyeuropejska politykę. Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili w sobotę 30 listopada ogłosiła, że nie odejdzie za stanowiska, dopóki jej następcy nie wybierze legalnie wybrany parlament.
Źródło: Fakt, PAP, TVP