Łukaszenka podpisał dekret. Białoruś powołuje oficerów
Alaksandr Łukaszenka podpisał dekret "o poborze oficerów rezerwy do służby wojskowej". Do sił zbrojnych Białorusi może zostać powołanych do 250 osób.
W komunikacie służb prasowych Białorusi czytamy, że jest to "konieczne dla zapewnienia jakościowego wyszkolenia rezerwy mobilizacyjnej oraz zwiększenia stanu obsady podstawowych stanowisk wojskowych oficerów Sił Zbrojnych".
Łukaszenka obiecał, słowa nie dotrzymał
W 2023 roku władze kraju będą mogły zwerbować do Sił Zbrojnych do 230 mężczyzn w wieku poniżej 27 lat oraz do 20 osób, które przeszły odpowiednie programy szkolenia oficerów rezerwy w oddziałach lub na wydziałach wojskowych, posiadają stopień wojskowy oficera i są wpisane do rejestru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ministerstwo Obrony Białorusi wielokrotnie dementowało informacje o możliwej mobilizacji w związku z wojną Rosji z Ukrainą, twierdząc, że białoruskie komisje wojskowe przeprowadzają jedynie "rutynowe kontrole list poborowych".
Białoruś pod pantoflem Kremla
Przywództwo Białorusi poparło rosyjską agresję i zezwoliło na wykorzystanie infrastruktury wojskowej i przestrzeni powietrznej do inwazji armii rosyjskiej i ostrzału ukraińskich miast.
We wrześniu 2022 r. białoruskie władze zapowiedziały utworzenie z Rosją wspólnego zgrupowania wojsk ze względu na "konieczność przeciwstawienia się agresywnym zamiarom NATO i zapewnienia zdolności obronnych". Niedługo potem na Białoruś zaczęły przyjeżdżać pociągi z rosyjskimi żołnierzami i sprzętem, głównie opancerzonymi pojazdami kamaz do przewozu żołnierzy.
Według białoruskiego Ministerstwa Obrony w skład grupy wchodzi do 9 tysięcy rosyjskich żołnierzy, a także do 170 czołgów, do 200 pojazdów opancerzonych i do 100 dział.