W rozmowie w Polskim Radiu podkreślił, że nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji ma obronić istniejący obecnie pluralizm w polskich mediach, chociaż już teraz 70% prasy lokalnej jest własnością dwóch firm. Podobne przepisy obowiązują w prawie wszystkich krajach Unii Europejskiej. W Wielkiej Brytanii i Francji istnieją jeszcze bardziej restrykcyjne przepisy.
Czarzasty dodał, że we Włoszech, gdzie przepisy są bardziej liberalne, możliwe tam było utworzenie imperium medialnego obecnego premiera Silvio Berlusconiego.
Przyjęty przez rząd projekt nowelizacji Ustawy o Radiofonii i Telewizji zakłada - między innymi- ograniczenie koncentracji kapitału mediów elektronicznych i prasy. Oznacza to, że właściciele ogólnopolskich stacji radiowych lub telewizyjnych nie będą mogli nabywać kolejnych ogólnokrajowych mediów. Rząd zaproponował również, by właściciele ogólnopolskich tytułów prasowych nie mogli inwestować w rynek mediów elektronicznych.
Przeciwko rządowemu projektowi zaprotestowali u premiera Leszka Millera komercyjni nadawcy radiowi i telewizyjni. Nadawcy uważają, że przepisy osłabią podmioty działające na polskim rynku i ułatwią wejście kapitału zagranicznego.(ck)
