"Decyzja prokuratury w sprawie Krauzego nie jest polityczna"
Zdaniem polityka PO i wicemarszałka Sejmu
Stefana Niesiołowskiego, decyzja prokuratury o cofnięciu nakazu
zatrzymania biznesmena Ryszarda Krauzego nie ma charakteru
politycznego.
Warszawska prokuratura cofnęła nakaz zatrzymania Krauzego, ale nadal chce "wykonać czynności z jego udziałem". Krauze jest podejrzany o złożenie fałszywych zeznań (gdy jako świadek zeznawał 14 lipca w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa) oraz o utrudnianie śledztwa w sprawie przecieku. Za to grozi do 5 lat więzienia.
Decyzję warszawskiej prokuratury krytykują politycy opozycji. Poseł PiS Zbigniew Girzyński stwierdził, że to "cuda w prokuraturze". Według niego, zastanawiające jest w tej sprawie stwierdzenie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego.
W opublikowanym w "Dzienniku" wywiadzie, poproszony przez dziennikarzy o odniesienie się do informacji, że kilka dni temu prokuratura uchyliła postanowienie o zatrzymaniu Krauzego, Ćwiąkalski stwierdził, że nic o tym nie wie.
Pan minister Ćwiąkalski nie jest stroną w tym sporze. Prokuratorzy podjęli taką decyzję na podstawie materiału. Nie ma w tym żadnych elementów politycznych - powiedział dziennikarzom w Sejmie Niesiołowski.
Wicemarszałek dodał, że nie bardzo wie z jakiego powodu minister Ćwiąkalski jest atakowany w tej sprawie przez PiS.
Jest zupełnie absurdalny atak, że kiedyś on przeprowadził analizę i napisał wniosek o niestosowanie aresztu i dziś, jak się okazuje, ten wniosek został uwzględniony - stwierdził Niesiołowski.
Zdaniem wicemarszałka, pretensja do Ćwiąkalskiego o to, że kiedyś napisał ekspertyzę w sprawie Krauzego, jest "pretensją do adwokata, że dobrze broni swojego klienta".
To przypomina 'Paragraf 22'. Był taki Indianin, jak rozbił obóz, to tam ropa wytryskała, w związku z tym poszukiwacze ropy z góry przewidywali, gdzie on rozbije obóz i tam kopali. Można iść tą drogą. Gratuluję kolegom z PiS wyczucia prawa - ironizował Niesiołowski.
O tym, że warszawska prokuratura cofnęła nakaz zatrzymania Krauzego, poinformował we wtorek wieczorem Dziennik na swoich stronach internetowych. Rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska powiedziała później, że nakazu zatrzymania Krauzego nie ma od 15 listopada, gdy zapadło postanowienie o jego uchyleniu. Dodała, że prokuratura nadal chce "wykonać czynności z jego udziałem".
Szeska wyjaśniła, że cofnięcie nakazu zatrzymania Krauzego to efekt między innymi decyzji sądu, który 14 listopada uchylił środki zapobiegawcze wobec byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, byłego szefa policji Konrada Kornatowskiego i byłego szefa PZU Jaromira Netzla, również podejrzanych o utrudnianie śledztwa ws. przecieku z akcji CBA.
Według komunikatu rzeczniczki stołecznej prokuratury, decyzja o uchyleniu nakazu zatrzymania Krauzego nie ma "jakiegokolwiek związku z treścią opinii prawnej, której autorem jest prof. Zbigniew Ćwiąkalski". (mg)