Spór o Kubę
Jednym z najbardziej gorących tematów było zwycięstwo komunistów na Kubie. Nixon utrzymywał, że wyspa nie została "stracona" dla USA, a republikańska administracja robiła wszystko, żeby Kubańczycy "realizowali swoje aspiracje rozwoju poprzez wolność". Kennedy ripostował, że Fidel Castro to komunista i władze USA nie potrafiły zapobiec jego dojściu do władzy. - Dzisiaj Kuba jest stracona dla wolności - konkludował prezydent USA.
Młody senator atakował administrację republikanów i Nixona jako bojaźliwą, niezdecydowaną i dobierającą złe strategie w warunkach zimnowojennej rywalizacji. Wiceprezydent z kolei starał się sportretować Kennedy'ego jako polityka naiwnego i skłonnego do kompromisu z komunistami radzieckimi i chińskimi. Wydaje się, że wynik wyborów pokazał, czyja retoryka była dla Amerykanów bardziej wiarygodna. 35. prezydentem Stanów Zjednoczonych został Kennedy.