Darowizny na kampanię Morawieckiego? Premier odpowiada na reportaż TVN24
W czwartek na konferencji prasowej Mateusz Morawiecki przekazał, że ciężko mu się odnieść do reportażu TVN24, bo według niego to "zupełnie sztuczne fakty". Premier mówił też o zaufaniu do jego osoby.
Na czwartkowej konferencji prasowej Mateusz Morawiecki został zapytany o reportaż "Czarno na białym". Według ustaleń reporterów TVN24 osoby związane z Morawieckim i zatrudnione w spółkach Skarbu Państwa miały wpłacać duże kwoty pieniędzy na kampanię premiera.
Szef polskiego rządu stwierdził, że trudno mu się odnieść do "tworzonych przez niektóre telewizje zupełnie sztucznych faktów, które wrzucone są w media tylko po to, żeby potem próbować je w jakiś sposób rozgrywać i komentować".
Następnie Mateusz Morawiecki przekazał, że jest wdzięczny wszystkim tym, którzy zaufali mu i widzą nadzieję w rządzie PiS i jego "skromnej osoby", "w poprawie sytuacji w naszym kraju".
- Sądzę, że jak popatrzymy na to, co stało się przez ostatnie sześć lat, to różnica jest widoczna gołym okiem - zaznaczył premier.
Zobacz też: Wrzawa po wpisie Pawłowicz. Ochojska odpowiada
Reportaż TVN24 o "darowiznach z listy Morawieckiego"
Z materiału "Czarno na białym" wynika, że dziennikarze z tego formatu oraz serwis tvn24.pl mieli dotrzeć do kopii potwierdzeń przelewów na fundusz wyborczy PiS.
Z tych materiałów ma wynikać, że osoby, które zatrudnione byłe wtedy w spółkach Skarbu Państwa wpłacały duże kwoty na kampanie Morawieckiego oraz innych polityków związanych z rządem PiS.
Według ustaleń dziennikarzy wsparcie kampanii miało wynosić około 250 tys. złotych.
Dziennikarze w swoim materiale starają się wykazać związki premiera z darczyńcami. Reporterzy ustali, że Mateusz Morawiecki miał znać część tych osób jeszcze ze swojej pracy w banku.
Źródło: TVN24