Dariusz Piontkowski o odejściu z MEN. Bez żalu, za to z zastrzeżeniami
Minister edukacji Dariusz Piontkowski udzielił wywiadu, w którym zdradził kulisy swojego odejścia. Polityk powiedział, że nie ma żalu do Jarosława Kaczyńskiego, ale inaczej połączyłby ministerstwa.
Minister Dariusz Piontkowski udzielił wywiadu portalowi Interia. Na wstępie zaznaczył, że to dla niego pożegnalna rozmowa. Prawdopodobnie gdy znów będzie rozmawiał z dziennikarzami, nie będzie już ministrem edukacji. Na tym stanowisku zastąpi go poseł Przemysław Czarnek. Dodatkowo MEN zostanie połączony z ministerstwem szkolnictwa wyższego, tak aby cała edukacja skupiała się w jednym resorcie.
Piontkowski pytany o to, czy ma żal, odpowiedział, że co prawda nie zdążył dokończyć pewnych reform, ale "ministrem jedynie się bywa" i zawsze o tym wiedział. Do Jarosława Kaczyńskiego, który miał mu wytłumaczyć, dlaczego w rządzie nie zostanie, żalu nie ma. - Ta zmiana wynika głównie z połączenia ministerstw. Skoro do MEN dochodzi nauka i szkolnictwo wyższe, to wydaje się oczywiste, że szefem resortu powinien być człowiek z doświadczeniem akademickim i tytułem naukowym - tłumaczył Piontkowski.
O ile Piontkowski nie buntuje się przeciwko decyzji politycznej prezesa PiS, o tyle ma zastrzeżenia do samego połączenia MEN i ministerstwa szkolnictwa wyższego. Według polityka, lepszym rozwiązaniem byłoby połączenie resortów edukacji i sportu.
- Moim zdaniem łatwiejsze byłoby połączenie edukacji i sportu. Ten układ też ma pewną logikę, bo pozwala w jednym resorcie skupić kształcenie od przedszkola po studia wyższe. Tyle, że dziś są to różne przepisy i ustawy, więc zobaczymy, jak będzie to funkcjonowało. Wiemy, że zarówno w środowisku oświatowym, jak i akademickim, były duże opory przed łączeniem tych resortów - dodawał minister.
Ostatnie zdanie tej wypowiedzi świadczy o tym, że przed Przemysławem Czarnkiem stać będzie nie lada wyzwanie. Jednak Piontkowski jest pewien, że jego następca mu sprosta. Wyrażał się o nim w samych superlatywach. - Nowy minister wydaje się być człowiekiem energicznym, zdecydowanym, logicznie myślącym, więc sądzę, że odnajdzie się na tym stanowisku - mówił w wywiadzie.