Danuta Wałęsa: powinnam iść do sejmu i krzyczeć
Do dyskusji o emeryturach kobiet włączyła się Danuta Wąłęsa. Zaproponowała w TOK FM, aby rząd wprowadził państwowe emerytury dla kobiet, które wychowały trójkę dzieci. Prawo do emerytury należałoby się nawet wtedy, jeśli kobieta w ogóle nie pracowała. Wałęsa chce, aby doceniono kobiety, które zamiast kariery wybrały rodzinę. - Ja nie pracuję i gdybym chciała zarejestrować telewizor, to nie mogę, bo jestem nikim - stwierdziła.
Zdaniem Danuty Wałęsy obecnie panuje duża presja, by kobieta najpierw robiła karierę, pracowała a potem rodziła dzieci. - Pięknie byłoby, żeby rząd pomyślał o kobietach, które nie chcą pracować. Chciałabym, żeby kobieta, jak ma troje dzieci i dojdzie do odpowiedniego wieku, mogła przejść na emeryturę. Nawet jak nie pracowała albo zbyt krótko pracowała - powiedziała.
Według niej głos kobiet nie jest dostatecznie słyszalny nawet w sejmie. - Nie lubię polityki, ale jak słyszę to wszystko, to czuję taki przymus, że powinnam iść do sejmu i krzyczeć - wyznaje.
Jest też oburzona pomysłem usankcjonowania związków partnerskich. - O Boże, dokąd my zmierzamy? Żadnych zasad - mówi.