Dania. Tragiczny w skutkach eksperyment na dzieciach. "Zawiedliśmy"
Premier Danii Mette Frederiksen przeprosiła za eksperyment społeczny na dzieciach rdzennej ludności Grenlandii. Upubliczniony po latach raport potwierdził, że badania doprowadziły do ich skrzywdzenia.
- Nie możemy zmienić tego, co się stało. Możemy wziąć odpowiedzialność na siebie i przeprosić tych, którymi powinniśmy się zająć, ale zawiedliśmy - powiedziała we wtorek premier Danii Mette Frederiksen.
We wtorek Dania upubliczniła raport dotyczący eksperymentu społecznego z 1951 r. Duńscy urzędnicy przyjechali do wiosek Inuitów na Grenlandii i wytypowali 22 dzieci w wieku od 6 do 9 lat. Przetransportowano je do Danii i umieszczono w rodzinach zastępczych.
Dania. Eksperymenty z dziećmi. Miały zostać elitą
Celem miało być nauczenie ich duńskiej kultury i języka. Potem miały wrócić na Grenlandię. Do ojczyzny ostatecznie powróciło 16 dzieci, zamiast jednak do rodzin, za którymi tęskniły - trafiły do domu dziecka w Nuuk, gdzie wciąż zakazywano im mówić w rodzimym języku. Miały zostać wykształcone i stanowić przyszłą elitę Grenlandii, tak by ułatwić Danii kontakty z wyspą i kontrolę nad nią.
Zobacz też: Tadeusz Rydzyk i urodziny Radia Maryja. Jest reakcja rzecznika rządu Piotra Müllera
"W rzeczywistości dzieci przeżyły traumę. Nie mogły zapomnieć swojej kultury, która była w Danii uważana wówczas za gorszą i prymitywną, a jednocześnie nie były w stanie zasymilować się z Duńczykami. Wiele z nich zmarło we wczesnym wieku, popadając w alkoholizm. Do dziś żyje jedynie sześcioro z nich" - podał PAP.
- Przeprosiny nam się należały. Jak można było coś takiego zrobić dzieciom? - zapytała 76-letnia Helene Thiesen, która przeżyła eksperyment.
Źródło: PAP