Nowy Jork koryguje dane o zgonach na COVID: Ludzie muszą znać prawdę
Kathy Hochul, która została gubernator Nowego Jorku podała w środę nową liczbę zgonów spowodowanych zakażeniem COVID-19. Podane przez nią informacje znacznie różnią się od tych, podawanych przez jej poprzednika, który niedawno ustąpił ze stanowiska w obliczu skandalu. "Opinia publiczna zasługuje na jasny, uczciwy obraz tego, co się dzieje" – stwierdziła Hochul.
26.08.2021 07:34
Kathy Hochul podała w środę skorygowaną liczbę zgonów spowodowanych przez COVID-19 w stanie Nowy Jork. Z przekazanych przez nią danych wynika, że było ich niemal 55,4 tys., czyli aż o prawie 12 tys. więcej niż podawała administracja jej poprzednika Andrew Cuomo.
"Opinia publiczna zasługuje na jasny, uczciwy obraz tego, co się dzieje. Niezależnie od tego, czy jest to dobre, czy złe, musi znać prawdę. I to jest sposób, w jaki przywracamy zaufanie" – przekazała w rozmowie z radiem publicznym NPR gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul. Z kolei w rozmowie z telewizją MSNBC dodała, że jej administracja cechować się będzie przejrzystością.
Duże rozbieżności w informacjach o zgonach w Nowym Jorku. Administracja Cuomo pomijała część danych
Agencja prasowa Associated Press określiła zrewidowanie danych dotyczących faktycznej liczby zgonów na COVID-19 przez Hochul jako kolejne uderzenie w byłego gubernatora Nowego Jorku Andrew Cuomo, który zrezygnował z funkcji gubernatora w poniedziałek. Jego decyzja o ustąpieniu ze stanowiska to skutek ciążących na nim zarzutów 11 kobiet, które oskarżyły go o molestowanie seksualne.
ZOBACZ TEŻ: Szarża Franka Sterczewskiego na granicy z Białorusią. Jest reakcja Borysa Budki
AP już w lipcu tego roku zwracała uwagę na znaczny dysonans między informacjami o zgonach na COVID-19 w Nowym Jorku podawanymi publicznie przez administrację Cuomo, a danymi przekazywanymi do federalnego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC).
Zdaniem telewizji ABC dane, które administracja Cuomo przekazywała dla mediów zawierały jedynie laboratoryjnie potwierdzone zgony na koronawirusa, które zostały zgłoszone przez system stanowy zbierający jedynie informacje z domów opieki, szpitali i ośrodków opieki dla dorosłych.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Donald Trump: wśród ewakuowanych z Afganistanu są terroryści
"Oznacza to, że nie uwzględniono osób, które zmarły w domu, w hospicjum, w więzieniach stanowych lub w stanowych domach dla osób niepełnosprawnych. Wykluczono również osoby, które prawdopodobnie zmarły na COVID-19, ale nigdy nie pobrano od nich testu, który potwierdziłby diagnozę" – tłumaczy telewizja ABC.
Źródło: PAP