Dała mu dom. Pies zagryzł 67-latkę, która go przygarnęła
67-letnia kobieta w Hiszpanii została brutalnie zaatakowana przez pitbulla, którego przygarnęła pod swój dach. Służby ratunkowe zostały zaalarmowane przez sąsiadów, którzy słyszeli krzyki dochodzące z domu kobiety. Przybyli na miejsce policjanci musieli zastrzelić agresywnego psa, aby ratownicy mogli dostać się do mieszkania. 67-latka zmarła w szpitalu.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Jak donoszą hiszpańskie media, 67-letnia Anne Shields była miłośniczką zwierząt. Miała ogromnego pecha, bo spotkała na swojej drodze wychudzonego i bezdomnego pitbulla, którego zabrała do swojego wakacyjnego domu w Macastre w okolicach hiszpańskiej Walencji.
- Zabrała go do weterynarza, a tam okazało się, że pies nie ma chipa. Anne skontaktowała się z dwoma schroniskami, żeby go oddać, ale w żadnym nie było miejsca – mówi w wywiadzie dla lokalnej gazety Vicente Montó, burmistrz gminy Macastre. Jako tymczasowe rozwiązanie, zdecydowała się umieścić go w swoim domu.
Trzeciego dnia po przygarnięciu, pies nagle rzucił się na kobietę. Przeraźliwe krzyki usłyszeli sąsiedzi, którzy natychmiast wezwali pomoc. Ratownicy medyczni, którzy szybko zjawili się na miejscu zdarzenia, nie mogli wejść do domu, gdyż agresywne zwierzę wciąż w nim przebywało. Potrzebna była interwencja policji. Funkcjonariusze zastrzelili psa, umożliwiając przeprowadzenia akcji ratunkowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Moment potrącenia nastolatki na pasach. Za to kierowca z Podlasia stracił prawo jazdy
Ratownicy znaleźli kobietę w bardzo ciężkim stanie. Jak wynika z raportu służb medycznych, miała pogryzione ramiona i głowę. Straciła bardzo dużo krwi. W poważnym stanie została przetransportowana do szpitala w Walencji, gdzie następnego dnia zmarła.