Na obrzeżach partii
Wprawdzie Andrzej Olechowski (jeden z założycieli PO) był znacznie popularniejszy od Donalda Tuska, ale nie miał zaplecza politycznego. Jednak spróbował swoich sił w wyborach na prezydenta Warszawy. Trzecie miejsce, za Lechem Kaczyńskim i Markiem Balickim, w 2002 roku było porażką. Wtedy Donald Tusk zaczął go systematycznie marginalizować. Jeszcze przez kilka lat Olechowski pozostawał w Platformie, którą zresztą sam zakładał, ale nie miał w niej już nic do powiedzenia.