PolskaCzy szkoły są przygotowane na uczniów XXI wieku?

Czy szkoły są przygotowane na uczniów XXI wieku?

W poniedziałek po raz pierwszy do szkół pójdą dzieci, które urodziły się już u progu XXI wieku. Czy pierwszaki rocznika 2000, które potrafią świetnie obsługiwać komputery i surfować po Internecie, będą miały szansę uczyć się w szkołach na miarę trzeciego tysiąclecia?

Czy szkoły są przygotowane na uczniów XXI wieku?
Źródło zdjęć: © Dziennik Zachodni

03.09.2007 | aktual.: 03.09.2007 09:20

Jednym z 42 tysięcy pierwszoklasistów w województwie śląskim jest Daniel Klimek z osiedla "Gwiazdy" w Katowicach. Rodzice Daniela wydali prawie 1500 zł na przybory szkolne, tornister, podręczniki, trampki oraz biurko z półkami na książki.

Szkoła podstawowa nr 2, do której wybiera się Daniel, to zwykła tysiąclatka. Prezentuje się nieco lepiej niż inne wybudowane w czasach PRL-u. Jest wyposażona w sprzęt na miarę publicznej szkoły, dobrze sponsorowanej przez rodziców. To dobra szkoła - mówią Magdalena i Maciej Klimkowie, rodzice chłopca, zadowoleni, że placówka dysponuje basenem.

Daniel też się cieszy. Dostał tytę po czubek wypchaną słodyczami, potrafi liczyć do 200 i zna alfabet, na tyle, żeby czytać wierszyki. Dzieci, takie jak Daniel, są przygotowane do nowego roku szkolnego. Niestety, tego samego nie można powiedzieć o szkołach. Nawet w Śląskim Kuratorium Oświaty nie mają złudzeń. Większości placówkom przydałyby się gruntowne remonty. Wyposażenie klas pozostawia wiele do życzenia, żaby w formalinie pamiętają czasy przedwojenne, rzutniki lata 80., jeden komputer przypada w województwie śląskim na 12 do 20 uczniów, podczas gdy w 2003 roku na Litwie podobny wskaźnik wynosił 4, a średnia w Europie to 7. Miara XXI wieku w naszych szkołach nie jest więc imponująca. Cóż, mamy, to co mamy - mówi krótko Mieczysław Żyrek, naczelnik wydziału edukacji katowickiego urzędu miasta.

W wydatkach na edukację wleczemy się w ogonie krajów Unii Europejskiej

W Katowicach na jeden komputer przypada 12,8 uczniów, w Chorzowie 15, w Tarnowskich Górach 13,61, w Rudzie Śląskiej 20. Lepiej nie będzie, ponieważ musiałaby się zwiększyć subwencja oświatowa - mówi Piotr Zaczkowski, rzecznik Śląskiego Kuratorium Oświaty.

Polska wydaje na jednego ucznia szkoły podstawowej niecałe trzy tysiące dolarów, podczas gdy średnia w krajach Unii Europejskiej wynosi sześć tysięcy dol. Najchętniej inwestują w edukację kraje skandynawskie - nawet 11 tysięcy dolarów na jedno dziecko. Bogdan Szaflarski, zastępca naczelnika wydziału edukacji w Katowicach uważa, że mimo tego nie jest tak źle. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie szkoły wyglądają, tak jak wyremontowane niedawno Liceum Ogólnokształcące im. Mickiewicza. Jednak odwiedziłem wiele szkół na zachodzie Europy i uważam, że nie mamy czego się wstydzić - twierdzi.

Adam Dudek, dyrektor Miejskiego Zakładu Obsługi Placówek Oświatowych w Rudzie Śląskiej już nie jest takim optymistą. Utrzymujemy 114 szkół, z czego połowa się sypie - mówi. Na miarę XXI wieku mamy jedną podstawówkę, gimnazjum i zespół szkół ogólnokształcących - wylicza.

Podobnie jest w Katowicach i Tarnowskich Górach. Subwencja oświatowa nie wystarcza i miasto musi sporo dopłacać - mówi Mieczysław Orgacki, naczelnik w tarnogórskiej oświacie. Np. Katowice dostały 196 mln zł subwencji, zaś wydatki zamkną się w kwocie około 350 mln zł. W Rudzie Śląskiej do 78 mln zł subwencji, miasto dopłaci 52 mln. W Chorzowie zabraknie 25 mln zł, a w Tarnowskich Górach 6,5 mln zł. Wiele samorządów rezygnuje z udziału w projektach rządowych, w których można dostać komputery za darmo, bo nie mają na przyłącza i wyposażenie - dodaje Mieczysław Żyrek, szef katowickiej oświaty.

W kuratorium oświaty nie pocieszają. Nowy rok szkolny niczego nie zmieni. Najpierw trzeba przeprowadzić rewolucję w głowach. Tak będzie najtaniej - mówi Zaczkowski.

Spuścizna po Giertychu

Mundurki - zgodnie z ustawą o systemie oświaty każdy uczeń szkoły podstawowej i gimnazjum powinien pierwszego dnia szkoły pojawić się w jednolitym stroju. Zapisu ustawy nie sposób jednak wyegzekwować, ponieważ został wprowadzony zbyt szybko, co spowodowało, że najbiedniejsi uczniowie nie dostali na czas obiecanych przez Giertycha 50 zł, a krawcy nie zdążyli uszyć uniformów.

Nieaktualne podręczniki do języka polskiego - Ministerstwo Edukacji zakazało wprowadzania zmian w książkach przez najbliższe trzy lata, po czym w czasie wakacji zmieniło kanon lektur obowiązkowych, na którym opierają się wszystkie publikacje. Nowy kanon lektur - w klasach 1-3 szkoły podstawowej po raz pierwszy wskazane zostały konkretne tytuły, z którymi dzieci powinny się zapoznać. Z kolei gimnazjaliści będą czytać Kossak-Szczucką, a licealiści poznawać przygody Robinsona Crusoe. Z listy lektur w podstawówce zniknęły m.in.: "Pan Samochodzik i Templariusze" Zbigniewa Nienackiego oraz "Władca Pierścieni" Johna Ronalda Reuela Tolkiena. Dodano m.in. baśnie Hansa Christiana Andersena, "Sposób na Alcybiadesa" Edmunda Niziurskiego, "W 80 dni dookoła świata" Julisza Verne'a oraz "Bajki robotów" Stanisława Lema. Z kolei do listy lektur dla szkół ponadgimnazjalnych na poziomie podstawowym dopisane zostały: "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza i "Pożoga" Zofii Kossak-Szczuckiej.

Nowe podstawy nauki matematyki. Cel: przygotowanie uczniów do obowiązkowego egzaminu z matematyki na maturze w 2010 r. Najważniejsze zmiany to: podstawówka - więcej czasu na ułamki, gimnazjum - początek nauki o procentach; liceum - brak rachunku różniczkowego, ograniczona trygonometria.

Wliczenie oceny z religii i etyki do średniej ocen na świadectwie.

Koniec amnestii maturalnej Giertycha, która dopuszczała nie zaliczenie jednego przedmiotu. Od maja przyszłego roku trzeba będzie zdać wszystko, żeby dostać świadectwo i dostać się na studia.

Filozofia na maturze - jako przedmiot dodatkowy na tych samych zasadach, na jakich można obecnie zdawać np. historię sztuki lub wiedzę o tańcu.

Zmiany na maturze ustnej z języka polskiego, które mogą oznaczać koniec z prezentacjami, na przygotowanie których maturzyści mieli pół roku.

Język obcy od pierwszej klasy szkoły podstawowej - rozporządzenie dopuszcza naukę języka obcego już w klasach 1-3. Obecnie dzieci zaczynają się uczyć obowiązkowo języka obcego w 4 klasie.

Katarzyna Piotrowiak

Zobacz także
Komentarze (0)