ŚwiatCzy Polska brała udział w Holokauście? Amerykański "Newsweek" odpowiada: tak

Czy Polska brała udział w Holokauście? Amerykański "Newsweek" odpowiada: tak

"Miliony polskich Żydów zginęło w Holokauście. Kto za to odpowiada?" - pyta z okładki amerykański tygodnik. W środku sugeruje zaś odpowiedź: Polska.

Czy Polska brała udział w Holokauście? Amerykański "Newsweek" odpowiada: tak
Źródło zdjęć: © newsweek.com
Oskar Górzyński

Według okładkowego artykułu w "Newsweeku", Polska jako kraj brała udział w zagładzie Żydów. Jak obwieszcza nagłówek, nowe fakty przeczą tezie zawartej w ustawie o IPN, że Polska nie może być obarczona winą za Holokaust. Jak się jednak okazuje, fakty nie są jednak całkowicie nowe. Podstawą tego stwierdzenia są prace Jana Tomasza Grossa oraz książka Jana Grabowskiego "Judenjagd: polowanie na Żydów 1942-1945" z 2013 roku.

Według autora artykułu, Orlando Crowcrofta, udokumentowane przez badaczy przypadki kolaboracji Polaków podczas wojny wskazują na to, że Polska może być obwiniana o Holokaust. Tym bardziej, że antysemickie pogromy - takie jak pogrom kielecki - wybuchały także po wojnie.

Ta erupcja antyżydowskiej przemocy nie była odizolowanym wybuchem nienawiści, ale raczej zanikającą kontynuacją wojennej praktyki, znanej dla ludzi z całego okupowanego kraju" - cytuje Grabowskiego autor. Jak dodaje cytowany historyk, Polacy nigdy do końca nie rozliczyli się z tą częścią historii.

I - dodaje autor - nie chcą tego zrobić. Podaje przy tym statystyki Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego: 55 proc. Polaków denerwują dyskusje o polskich zbrodniach na Żydach. A do tego, antysemityzm jest szeroko rozpowszechniony i rośnie. Według badań CBU, aż 24 proc. Polaków wierzy w mit rytualnych mordów dokonywanych przez Żydów (5 lat wcześniej było to 12 proc.).

Według "Newsweeka", to właśnie te nastroje były przyczyną uchwalenia przez Sejm ustawy o IPN. Jak sugeruje Crowcroft, dla PiS ustawa miała być jednym ze sposobów na zrealizowanie upragnionego celu 2/3 mandatów w wyborach w 2019 roku. Zgadza się z tym cytowany w tekście dziennikarz "Gazety Wyborczej" Konstanty Gebert.

- Jeśli rząd się ugnie, może stracić głosy faszystów - to jest nawet 10 procent elektoratu. Kaczyński musi trzymać swoich faszystów blisko piersi - mówi Gebert.

Polski dziennikarz jest jednym z głównych bohaterów tekstu, jako jeden z tych, którzy - przynajmniej w swoim mniemaniu - zdecydowali się świadomie złamać nowe prawo. Dziennikarz przyznaje, że czeka na wezwanie do prokuratury za to, że stwierdził w "GW", że "wielu członków narodu polskiego ponosi współodpowiedzialność za niektóre nazistowskie zbrodnie dokonane przez III Rzeszę". Porównuje przy tym obecną sytuację do tej sprzed 1989 roku, kiedy działał w antykomunistycznym podziemiu. Jak jednak dodaje, teraz sytuacja jest jednak lepsza.

- Fundamentalna różnica jest taka, że tym razem nie jesteśmy sami (...) W społeczeństwie obywatelskim toczy się wewnętrzna debata, jaki chcemy mieć kraj. Opozycja jest za nami. Ustawa była publicznie potępiana, były publiczne gesty solidarności z Żydami, demonstracje - wymienia Gebert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
jan tomasz grossnewsweekjan grabowski
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (184)