Czy można robić grilla na plaży? Policjant raz na zawsze wyjaśnia
Czy można robić grilla na plaży? Pytanie to wraca co roku w sezonie letnim. Policjant i ratownik WOPR z Kołobrzegu wyjaśnił w rozmowie z WP, co grozi za takie zachowania nad morzem.
Wakacje nad morzem, zachód słońca, szum fal i… grill z kiełbasą w tle? Choć taka wizja wydaje się wielu turystom kusząca, to warto wiedzieć, że grillowanie na plaży w Polsce nie jest dozwolone bez specjalnej zgody.
Policjanci i ratownicy przypominają: plaża to nie miejsce na ogniska i grille. - Przepisy Urzędu Morskiego zakazują urządzania ognisk i grilli na plaży, ale można o taką zgodę wystąpić - tłumaczy asp. Stanisław Malepszak, ratownik WOPR i funkcjonariusz policji z Kołobrzegu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpadł w poślizg ciężarówką. Kierowca osobówki nie miał szans
Rozpalanie grilla na plaży może skutkować mandatem w wysokości do 500 zł, a w niektórych przypadkach, gdy stwarza zagrożenie pożarowe, nawet grzywną do 5000 zł. Dodatkowo, jeśli grillowanie zakłóca spokój innych osób, może grozić mandat w wysokości do 500 zł.
Zdarza się jednak, że turyści świadomie lub nieświadomie łamią ten zakaz. Często widok dymu i zapach smażonego mięsa zwraca uwagę innych plażowiczów - lub patrolu, a wtedy kończy się to interwencją.
- Kiedy my takie informacje dostajemy, przyjeżdżamy i interweniujemy w zależności od tego, jak przebiega rozmowa. Głównie chodzi o to, czy obywatel poczuje się do przywrócenia stanu pierwotnego - tłumaczy policjant. Innymi słowy - jeśli osoba zostanie pouczona i zareaguje właściwie, najczęściej kończy się na rozmowie i zgaszeniu ogniska. Gorzej, gdy ktoś nie zamierza współpracować. Wtedy policjanci muszą wlepić mandat.
Alkohol nad morzem
Grillowanie to jedno, ale alkohol to kolejny problem. Znacznie większym zagrożeniem – według służb – są osoby, które łączą wypoczynek na plaży z piciem alkoholu, a następnie próbują wejść do wody.
–Te osoby nie zdają sobie sprawy z tego, że stwarza to zagrożenie. No i wtedy niestety policja takie osoby zatrzymuje do wytrzeźwienia bądź prewencyjnie, żeby nie doszło do utraty życia i zdrowia. Wiadomo, że osoba pod wpływem alkoholu, która wejdzie do wody ma zaburzoną świadomość, koncentrację, nie orientuje się gdzie jest. Niektórzy płyną w otwarte morze, nie zdając sobie sprawy tak naprawdę, gdzie jest brzeg. Dlatego też działamy – podsumowuje rozmówca WP.
Będąc nad morzem pamiętajmy więc, by nie kąpać się pod wpływem alkoholu. Z kolei jeśli marzy ci się kiełbasa z rusztu na tle zachodzącego słońca nad Bałtykiem – teoretycznie jest to możliwe, ale tylko po wcześniejszym uzyskaniu zgody od Urzędu Morskiego.
W innym przypadku trzeba się liczyć z interwencją policji, pouczeniem, mandatem, a w skrajnych przypadkach - z odpowiedzialnością za stwarzanie zagrożenia.
Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj też: