Czy Microsoft będzie musiał się podzielić?
We wtorek 18 stanów Ameryki Północnej, które
oskarżyły firmę Microsoft o praktyki monopolistyczne musi
ostatecznie zadecydować czy przyjmuje czy odrzuca
porozumienie, które Microsoft osiągnął w piątek z
Ministerstwem Sprawiedliwości.
Część stanów wciąż jeszcze nie podpisała porozumienia, część, w tym Nowy Jork, prowadzi rozmowy z firmą w celu dokonania paru ostatnich zmian. Część nie chce się zgodzić na porozuminie, które - według nich - pozwoli Microsoftowi zmiażdżyć mniejszych rywali.
W piątek firma Microsoft, oskarżana o stosowanie praktyk monopolistycznych na rynku oprogramowania komputerowego, osiągnęła porozumienie z amerykańskim Ministerstwem Sprawiedliwości. Dzięki niemu Microsoft ma uniknąć groźby podziału na niezależne firmy, a Ministerstwo Sprawiedliwości kolejnych apelacji firmy Billa Gatesa. Ugoda musi jednak zostać zaakceptowana przez władze 18. stanów, które wytoczyły firmie Microsoft proces.
Na mocy porozumienia prodcenci komputerów mieliby większą swobodę w wyborze ich oprogramowania. Microsoft, który kontroluje obecnie ponad 80 % rynku komputerowych systemów operacyjnych, miałby również przekazać innym producentom oprogramowania tajniki i kody swojego nieslychanie popularnego systemu operacyjnego Windows. (in)