Czy główne media niszczą demokrację w Polsce?

Od dawna daje się zauważyć nierzetelność części mediów, włącznie z największymi. Ponieważ to w oparciu o informacje medialne ludzie wyrabiają sobie poglądy, lawina kłamstw i przeinaczeń jest coraz bardziej niepokojąca. Czy to zjawisko w dużym natężeniu nie czyni z ustroju Polski karykatury i atrapy demokracji?

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

Główne wydanie „Wiadomości” Polsatu z 21 listopada 2008 poinformowało, na podstawie wywiadu dla „Rzeczpospolitej”, że Prezes Jarosław Kaczyński i jego partia będą agitować w parafiach. Aby nie było wątpliwości, że chodzi o kościoły, dziennikarze poprosili o komentarz księdza – stwierdził on, że parafie to sprawa władz kościelnych, a nie polityków, i nie będzie zgody dużej części księży na taką agitację. Tymczasem Prezes PiS powiedział: „Doświadczenie podkarpackie pokazuje, że daje się dotrzeć do wyborców mimo niechęci mediów. Da się to robić, mówiąc w przenośni, na piechotę, gdy punktem dotarcia dla naszych działaczy, posłów, senatorów jest parafia. Nie w sensie religijnym, tylko w sensie jednostki terytorialnej. Spotkania z ludźmi, rozmowy – to bardzo dobrze działa”. Prezes PiS użył słowa parafia zapewne dlatego, że jest to jednostka mniejsza od gminy, przy tym w niektórych państwach jest to nazwa jednostki administracyjnej. Trudno o lepszy przykład manipulacji jednej z głównych telewizji w jednym z
większych Państw Europy.

W TVN 24 w dniu 23 listopada 2008 podano: „tak kilka dni temu pisała agencja AP, która wylicza wpadki naszego prezydenta: (...), przeinaczył rozmowę z przyszłym prezydentem USA” - tymczasem rozmowę przeinaczono w Kancelarii Prezydenta, agencja AP nie może bez żadnych podstaw przesądzać, a TVN 24 bezrefleksyjnie powtarzać, że rozmowę przeinaczył sam Prezydent RP.

Fakty TVN z 23 listopada 2008 poinformowały, że była posłanka SLD została oczyszczona z zarzutów, które postawiła jej prokuratura za rządów PiS. Zabrakło podania oczywistych faktów – przeciw uchyleniu jej mandatu głosowała Platforma Obywatelska, która uznała później tę decyzję za błąd. W tym kontekście decyzja prokuratury o umorzeniu sprawy przedstawiałaby się zupełnie inaczej w oczach widzów programu – wzbudziłaby duże wątpliwości i podejrzenia.

W dniu 11 listopada 2008 Fakty TVN pokazały transparent trzymany przez ludzi uczestniczących w obchodach Święta Niepodległości z napisem: „zdrajcy pod trybunał!”, obrazowi towarzyszył komentarz o negatywnym zabarwieniu. Autor materiału relacjonując wpadki towarzyszące obchodom 90-lecia Odzyskania Niepodległości powiedział: „tak jak i można pisać i wywieszać takie transparenty w takim dniu”. Krytyczny stosunek dziennikarza TVN jest zdumiewający – co złego jest w wezwaniu do osądzenia zdrajców, a przecież trudno wyobrazić sobie lepszy dzień do upamiętniania patriotów i piętnowania zdrajców niż święto narodowe.

Fakty TVN z 13 listopada 2008 poinformowały, że Prezes Jarosław Kaczyński bronił posła Górskiego, który przeprosił za swą wypowiedź oraz ministra Dudy, który również przeprosił. Tymczasem Prezes PiS jednoznacznie skrytykował wypowiedź posła Górskiego, a nawet uznał ją za „w najwyższym stopniu niefortunną”, bronił po prostu wolności słowa i krytykował media – wypowiedzi przedstawicieli lewicy i PO często uchodzą na sucho, natomiast polityków prawicy są w sposób zmasowany i często nierzetelny atakowane w mediach. Jako przykład Prezes PiS podał burzę po wypowiedzi francuskiego deputowanego, który powiedział truizm, że z małżeństw homoseksualnych nie ma dzieci. Minister Duda przeprosił Panią wiceminister pracy za postawienie jej w niezręcznej sytuacji, a zarzucano mu niesłusznie obrażenie tej urzędniczki – tymczasem wypowiedź ta nie odnosiła się przecież w ogóle do osoby ani jakości pracy Pani Chłoń-Dominiczak! Jarosław Kaczyński wskazywał na te fakty, sprzeciwiał się niesprawiedliwym twierdzeniom – trudno
uwierzyć, że dziennikarze nie potrafią zrozumieć meritum wypowiedzi.

Z kolei w Kontrapunkcie RMF FM i Newsweeka Andrzej Stankiewicz pytając Przemysława Gosiewskiego o wypowiedź posła Artura Górskiego stwierdza: „"Koniec białej rasy" – to powiedział”. Tymczasem wypowiedź ta brzmiała: „To koniec cywilizacji białego człowieka". Wypowiedź ta ma również wydźwięk rasistowski, jest zła, ale to jednak zupełnie inna wypowiedź – koniec cywilizacji oznacza koniec pewnych reguł uznanych za obowiązujące w społeczeństwie, a koniec rasy oznacza jej zagładę. To kolosalna różnica – nie można wykluczyć błędu dziennikarza, ale to kolejny element budzący wątpliwości dotyczące obiektywizmu mediów.

Filip Stankiewicz

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Ekstradycja człowieka Morawieckiego. Sikorski interweniował
Ekstradycja człowieka Morawieckiego. Sikorski interweniował
Zabiła partnera nożem. Miała 3,9 promila alkoholu
Zabiła partnera nożem. Miała 3,9 promila alkoholu
Sroga zima w Polsce? Wskazuje na nią wir polarny w Arktyce
Sroga zima w Polsce? Wskazuje na nią wir polarny w Arktyce
Przetasowania w dowództwie Ukrainy. Zełenski podał nazwisko
Przetasowania w dowództwie Ukrainy. Zełenski podał nazwisko
Awantura na konferencji. Kierwiński: ja proszę o konkret
Awantura na konferencji. Kierwiński: ja proszę o konkret
Podkarpacie: tragiczny wypadek. Zginął ceniony nauczyciel
Podkarpacie: tragiczny wypadek. Zginął ceniony nauczyciel
Śmiertelne pogryzienie grzybiarza. Psy już wcześniej były niebezpieczne
Śmiertelne pogryzienie grzybiarza. Psy już wcześniej były niebezpieczne
Tragiczna śmierć Mai i Wiktora. Są wyniki sekcji zwłok
Tragiczna śmierć Mai i Wiktora. Są wyniki sekcji zwłok
"Dobre porozumienie". Jest przełom ws. związków partnerskich?
"Dobre porozumienie". Jest przełom ws. związków partnerskich?
Szybki rozwód bez sądu? MS chce przyspieszyć procedury
Szybki rozwód bez sądu? MS chce przyspieszyć procedury
Liczba zrealizowanych konkretów nie wzrosła. Licznik się cofnął
Liczba zrealizowanych konkretów nie wzrosła. Licznik się cofnął
Prezes Kaczyński umywa ręce w sprawie Mejzy, zdecyduje klub PiS. Nieoficjalna decyzja
Prezes Kaczyński umywa ręce w sprawie Mejzy, zdecyduje klub PiS. Nieoficjalna decyzja