Czwarta fala COVID-19. Dr Grzesiowski ocenia działania rządu. "Wirusa puszczono na żywioł"
Rzecznik rządu Piotr Mueller oświadczył w ubiegłym tygodniu, że obecnie nie ma planów wprowadzenia nowych restrykcji sanitarnych. - Myślę, że nie ma co zastanawiać się tutaj nad hasłami, sytuacja jest zostawiona sama sobie. Wirusa puszczono po prostu na żywioł, nie ma żadnych ograniczeń - komentował w programie "Newsroom" WP dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19. - Mamy do czynienia z takim eksperymentem biologicznym pt. "Co jest w stanie zrobić wirus w społeczeństwie, które kompletnie się przed nim nie broni?". Widzimy doskonale to, co się dzieje. Wirus rozprzestrzenia się we wszystkich środowiskach, ale najbardziej niebezpieczny jest dla osób niezaszczepionych, które najczęściej trafiają do szpitali i niestety umierają - tłumaczył lekarz. - Strategia "jakoś to będzie" zakłada, że jakoś to będzie. Za tę strategię odpowiedzą ludzie kompletnie niewinni. Oni poumierają. To trochę tak, jakbyśmy nagle powyłączali wszystkie światła na przejściach dla pieszych i powiedzieli "jakoś to będzie". Jakaś grupa ludzi zginie pod kołami samochodów. Wtedy nie będzie "jakoś". To będzie oznaczało dla tych ludzi koniec życia - podsumował dr Grzesiowski.