Czujniki powietrza, odkurzacze i namioty po 2 tys. zł. Takie zakupy robiła z państwowych pieniędzy opozycja
Adam Szłapka z Nowoczesnej wydał 1 476 zł na czujniki powietrza i 4 860 zł na dwa namioty, a Sławomir Nitras z PO 2 748 zł na nowego iPada - to dane z najnowszych sprawozdań biur poselskich. Jedno z ciekawszych, to sprawozdanie Kingi Gajewskiej (PO), gdzie ewidentnie czegoś brakuje.
18.06.2018 | aktual.: 18.06.2018 13:14
Analizując sprawozdania biur poselskich w oczy rzucają się szczególnie dwie rzeczy. Pierwsza to fakt, że politycy chętnie wydają prawie całą sumę, jaką mają w danym roku do dyspozycji. Na przykład Krzysztof Brejza z przysługujących mu 171 737 zł wydał 171 428 zł. Co ciekawe, aż 8 613 zł wyniosły usługi telekomunikacyjne.
Jego partyjny kolega Arkadiusz Myrcha wśród wydatków na biuro poselskie rozliczył się między innymi z zakupu odkurzacza za 849 zł i telefonu firmy Apple za 1 843 zł.
Warto podkreślić, że wśród posłów opozycji jest to zdecydowanie ulubiona marka. Tylko w 2017 roku Sławomir Nitras (PO) opłacił m.in. iPhone 6S 128 GB, iPhone 6 32 GB, oraz iPad Apple i słuchawki. W sumie komplet kosztował 5959 zł.
Niepełne sprawozdanie. Czegoś brakuje
Ze sprawozdania z wydatków biura poselskiego Kingi Gajewskiej wynika, że w okresie o 1 stycznia 2017 r. do 31 grudnia 2017 r. wydano w sumie 170 400 zł.
Ponad 57 tys. zł przeznaczono na wynagrodzenia dla pracowników biura zatrudnionych na podstawie umowy o pracę wraz z pochodnymi, a ponad 35 tys. zł na podstawie umów zlecenia i o dzieło. Zaledwie 450 zł kosztował z kolei power bank zakupiony specjalnie do telefonu Iphone 6.
Przedstawione sprawozdanie zawiera jednak wyłącznie rozliczenie kosztów na ogólną kwotę 96 382 zł. Gdzie podziała się reszta z zadeklarowanych 170 400 zł? Prawdopodobnie w zamieszczonym na stronie Sejmu sprawozdaniu brakuje więc po prostu jednej czy dwóch stron.
425 zł na abonament RTV
Lider Kukiz'15 Paweł Kukiz ma aż 6 biur poselskich. Dwa w Warszawie i po jednym w Gliwicach, Lubinie, Brzegu, Kielcach. Na ich prowadzenie przeznaczył w 2017 roku 150 888 zł.
Złożyły się na to m.in. 425 zł na abonament RTV, 13 882 zł na zakup środków trwałych o charakterze wyposażenia (głównie dostosowujących biuro do potrzeb osób niepełnosprawnych) oraz 32 017 zł kosztów najmu lokalu.
Poseł koła Wolni i Solidarni Adam Andruszkiewicz aż 27 907 zł przeznaczył na koszty przejazdów w związku z wykonywaniem mandatu poselskiego samochodem własnym lub innym. W tym miejscu warto przypomnieć aferę, gdy polityk w 2016 r. pobrał prawie 40 tys. zł tzw. kilometrówki, mimo że nie miał ani samochodu, ani prawa jazdy.