Cztery pozwy przeciwko łódzkiej kurii. Sąd rozstrzygnie, czy doszło do wyzysku parafian
Cztery rodziny zmarłych osób z okolic Brzezin (woj. łódzkie) zdecydowały się na skierowanie pozwów przeciwko archidiecezji łódzkiej. Zarzucają duchownym wyzysk polegający na pobieraniu zawyżonych opłat za pochówek. Na jedynym w regionie cmentarzu ceny za pogrzeby dyktuje kuria. Samo wykopanie grobu kosztowało 2000 zł - wynika z cennika zarządcy cmentarza.
Na 10 maja Sąd Rejonowy w Brzezinach zaplanował rozpatrzenie pierwszego z pozwów, dotyczących zwrotu rodzinie zmarłego mieszkańca miasta opłat za pochówek. Jak poinformowali WP prawnicy kancelarii prawnej Głogowski&Majewski, do sądu trafiły cztery pozwy dotyczące zawyżonych opłat. Trzy zostaną rozpatrzone, a jeden jest na etapie próby dojścia do ugody.
Według adwokatów na cmentarzu dochodziło do "wyzysku" osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. W liczącym 12-tysięcy mieście jest tylko jeden cmentarz. Zarządza nim łódzka kuria, swobodnie dyktując opłaty za usługi związane z pochówkiem.
Przykłady to m.in. 400 zł za "dochowanie w piwnicy", czyli samo złożenie trumny w przygotowanym grobie. 2000 zł za wykopanie grobu, 120 zł za wjazd na teren cmentarza ekipy kamieniarzy. Datek "co łaska", związany z pogrzebem, miał wynosić nie mniej niż 500 zł.
Duchowni zaprzeczają zarzutom
Przedstawiciele archidiecezji zapewniają, że stawki za pogrzeby są ściśle powiązane z kosztami utrzymania nekropolii, a sam Kościół "nie zarabia" na pogrzebach. Rzecznik prasowy archidiecezji łódzkiej w rozmowie dziennikarzami wyjaśniał, że Kościół administruje 18 cmentarzami w woj. łódzkim. Na wszystkich obowiązują te same stawki. Jedynie mieszkańcy Brzezin kierują w tej sprawie zarzuty.
Kluczowe znaczenie w tej sprawie może mieć decyzja Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wszczął on postępowanie w sprawie ewentualnego nadużywania pozycji monopolisty w usługach cmentarnych.
Spór trwa od 2019 roku. Jednym z jego inicjatorów jest Sławomir Pawlik, założyciel strony internetowej "Stop cmentarnemu wyzyskowi". Postanowił działać, gdy sam zapłacił wysoki rachunek za pogrzeb ojca. Sprawa wzbudza ogromne emocje. W Brzezinach doszło do protestu ulicznego. Uczestnicy wystąpili z hasłem "Tańsza kawalerka niż cmentarna kwaterka".
Początkowo władze Brzezin planowały budowę publicznego cmentarza. Barierą okazały się finanse. Koszt inwestycji oszacowano na około milion złotych. Rok temu nie doszło do porozumienia w sprawie przekazania zarządzania cmentarzem władzom gminy. Strona kościelna nie zgodziła się, tłumacząc, iż przeszkodami są kwestie wiary oraz milion złotych zainwestowany w cmentarną kaplicę.