Cztery dywizjony S‑400 trafią do Zachodniego Okręgu Wojskowego
Rosja wzmacnia siły obrony przeciwrakietowej w północno-zachodniej części swojego terytorium. Zachodni Okręg Wojskowy, który obejmuje również obwód kaliningradzki, otrzymał cztery dywizjony systemów rakietowych typu ziemia-powietrze S-400 Triumf.
- Niebawem rozpoczną się szkolenia z obsługi zestawów - zapowiada płk. Igor Migunow ze służb prasowych okręgu. Można się spodziewać, że systemy jeszcze w tym roku zostaną wykorzystane podczas manewrów jednostek z tej części Rosji.
Rosjanie potwierdzają, że obecnie na obszarze obwodów moskiewskiego i leningradzkiego znajdują się cztery pułki rakietowe wyposażone w najnowsze S-400 Triumf. W grudniu rosyjski resort obrony informował, że testowano ich współpracę z istniejącym już systemem obrony powietrznej Zachodniego Okręgu Wojskowego.
Moskwa twierdzi, że rozmieszczenie w obwodzie kaliningradzkim rakiet S-400 to odpowiedź na tarczę antyrakietową w Europie. Ale zachodni eksperci uważają, że zestawy już wcześniej były obecne pod Kaliningradem, co najmniej od kilku lat, a Moskwa czekała tylko na pretekst, by oficjalnie potwierdzić ten fakt.
S-400 Triumf (w kodzie NATO - SA-21 Growler) - według oficjalnych danych rosyjskich - jest w stanie niszczyć samoloty i pociski manewrujące na odległość do 400 kilometrów. Kompleksy są w stanie pokryć dużą część przestrzeni powietrznej wokół obwodu kaliningradzkiego, w tym krajów bałtyckich i Polski.
Nowe zestawy to zmodyfikowana wersja systemu S-300PMU (w kodzie NATO - SA-10C). Jednocześnie system może śledzić aż 36 obiektów.
W ostatnich miesiącach ubiegłego roku do Kaliningradu trafiły systemy rakietowe Iskander, o których wiadomo, że są zdolne do przenoszenia głowic jądrowych oraz systemy Bastion mogące niszczyć cele nawodne i powietrzne na odległość do 300 kilometrów.