PublicystykaCzołgi na ulicach Warszawy - czyli dlaczego w Polsce jest gorzej niż w Aleppo
Czołgi na ulicach Warszawy - czyli dlaczego w Polsce jest gorzej niż w Aleppo
Mija kolejny dzień w Nadwiślańskiej Krainie Absurdu - równoległej rzeczywistości kreowanej przez media i żądnych uwagi polityków. To świat, w którym społeczeństwo do czerwoności rozgrzewa spór o Trybunał i kolejna debata o polskiej demokracji. Gdzie w kolejce po bułki wspomina się słowa Pawłowicz, a radiowe występy Kukiza analizuje aż do kolacji. Gdzie mężczyźni trzymają testosteron w ryzach obcisłych spodni, a kobiety przechowują wieszaki wszędzie, tylko nie w szafie. Maszerujący pod sztandarami krzyczą natomiast, że... nie pozwala im się protestować. Tutaj wszystko jest możliwe.