Człowiek Dudy zdradza szczegóły. Wszyscy czekają na potwierdzenie
Cała Polska czeka na decyzję Andrzeja Dudy w sprawie szefa nowego rządu. Głowa państwa w ostatnich dniach przeprowadziła rozmowy z partyjnymi liderami. - Dziś nie poznamy nazwiska przyszłego premiera - mówił w rozmowie z RMF FM prezydencki minister Marcin Mastalerek.
Prezydent Andrzej Duda w południe ma mieć konferencję prasową. Jak przekazał Marcin Mastalerek, nie przedstawi on nazwiska przyszłego premiera.
- Dziś pan prezydent podsumuje te konsultacje ze wszystkimi partiami i tak to będzie wyglądało - mówił prezydencki minister w rozmowie z RMF FM.
Dodał, że "prezydent nie zdecydował" w sprawie nowego szefa rządu. - Jeśli wie (kto nim będzie - red.), to mi nie powiedział - zaznaczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Desperacka koalicja PiS? Wyśmiała mrzonki publicystów
- Te konsultacje są na poważnie, że nie zawracałby głowy formacjom politycznym, żeby tu przychodzili, gdyby podjął już wcześniej decyzję. A po drugie nie dzieje się nic takiego, by skracać kadencję - mówił Mastalerek.
- Państwo musi działać, musi mieć procedury i takie spotkania, jak wczoraj, były bardzo ważne. Można mówić w mediach, a prezydent chce usłyszeć to twarzą w twarz, od nich, chce zadać im pytania, czy ich partie czy ciała statutowe podjęły decyzję, zapytać o ewentualną współpracę, jak widzą sprawę bezpieczeństwa, spraw zagranicznych, spraw społecznych - mówił Mastalerek.
Mastalerek zdradza kulisy rozmów
- Od Platformy Obywatelskiej prezydent usłyszał, że Donald Tusk jest kandydatem na premiera, to samo usłyszał następnego dnia od Trzeciej Drogi i Lewicy. Dziś podsumuje to i pewnie powie, w jakim czasie i kiedy będzie podejmował decyzję. Natomiast naprawdę nie dzieje się nic takiego, żeby musiał to zrobić jeszcze wczoraj wieczorem - dodał szef kancelarii prezydenta.
- Ja nie wiem, czy decyzja zapadnie przed pierwszym posiedzeniu czy po pierwszym posiedzeniu - zaznaczył.
Mastalerek zapewniał, że przy powstaniu rządu bez Prawa i Sprawiedliwości, prezydent nie będzie ochraniał swojej dawnej partii. - PiS sobie poradzi, nie trzeba go chronić - mówił.
Pytany o sprawę mediów publicznych stwierdził, że w opozycji istnieje grupa, którą nazywa "koalicją zemsty obywatelskiej". - Ja jestem pewien, że część ludzi z opozycji chce się mścić i oni za wszelką cenę będą starali się przejąć TVP. Nie sądzę, by przyszli z projektem ustawy. Raczej spodziewam się scen jak z redakcji "Wprost" i wyrywania laptopów - mówił.
Pytany o swoje krytyczne słowa o Jarosławie Kaczyńskim stwierdził, że są one wykorzystywane przez ich wspólnych oponentów. - Nie będę więcej wypowiadał się o prezesie Kaczyńskim - zapewnił.
Czytaj więcej: