Wiceszef MSZ uderza w Niemcy. Po słowach Zełenskiego
Stany Zjednoczone, przy okazji wizyty Wołodymyra Zełenskiego, zapowiedziały kolejną pomoc dla Kijowa. Ukraina otrzyma między innymi długo wyczekiwany system obrony przeciwrakietowej Patriot. W programie "Tłit" Wirtualnej Polski, o symbolice wizyty Zełenskiego w amerykańskim Kongresie oraz pomocy Waszyngtonu, mówił wiceszef MSZ. Piotr Wawrzyk podkreślał, że choć Kijów docenia płynące z Zachodu wsparcie, ciągle jest ono niewystarczające. W tym kontekście wskazywał m.in. na zaniedbania ze strony Niemiec. - Symboliczny gest przekazania flagi, to był wzruszający moment. Wiele było rzeczy, które warto zapamiętać. Zełenski chciał zdefiniować, dlaczego Ameryka i cały wolny świat powinny nadal pomagać Ukrainie. Jeżeli pokonamy Rosję, to świat będzie bezpieczny. Jeśli nie pokonamy Rosji, to świat w kolejnych pokoleniach będzie bardzo niebezpieczny - będziemy iść od wojny do wojny. Jakiekolwiek powodzenie Rosji zachęci inne kraje do naśladownictwa. Gdyby świat wystarczająco pomagał, to prezydent Zełenski powiedziałby, że mamy wystarczająco dużo broni. To jest ten najważniejszy element, w którym wiele krajów stara się zrobić, co się da, ale nie wszyscy. Z tych największych producentów broni, Niemcy są krajem, który stosunkowo najmniej pomaga. Powiem więcej, firmy produkujące broń chciałyby pomóc, ale stoi na przeszkodzie niechęć rządu federalnego - mówił Wawrzyk.