Częstochowa: kolejny "wnuczek" wpadł dzięki opanowaniu 66‑latka
24-letni mieszkaniec województwa małopolskiego, chciał oszukać mieszkańca Częstochowy metodą "na wnuczka". Oznajmił starszemu panu, że potrzebuje pieniędzy, bo spowodował wypadek, jednak nie wziął pod uwagę, że 66-latek nie miał... wnuków.
Starszy pan nie dał po sobie poznać zaskoczenia, gdy zadzwonił do niego "wnuczek", którego w rzeczywistości... nie posiada. Kontynuował rozmowę, udawał, że uwierzył w zmyśloną historię, a równocześnie poinformował o sytuacji policję.
- W większości takich przypadków ludzie reagują odruchowo mówiąc, że przecież nie mają takiego krewnego. Wtedy oszust się płoszy, rozmowa się kończy. W tym przypadku mieszkaniec Częstochowy popisał się opanowaniem i udało się ująć jednego ze sprawców - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Joanna Lazar, oficer prasowa częstochowskiej policji. - 66-latek kontynuował rozmowę z oszustem, uwiarygadniając swoje zaangażowanie w sprawę. Z każdym kolejnym telefonem sprawca był bardziej pewien, że dostanie pieniądze - dodaje policjantka.
W mieszkaniu 66-latka policjanci przygotowali zasadzkę, w którą wpadł 24-letni mieszkaniec województwa małopolskiego. W chwili, gdy odbierał pakunek z "pieniędzmi", został zatrzymany przez śledczych. Sprawa jest rozwojowa, niewykluczone są kolejne zatrzymania. 24-latek odpowie za usiłowanie oszustwa, za co może spędzić w więzieniu nawet 8 lat.