Czesi świecą energią ze zboża
W Czechach już ponad 70 miast zbudowało, rezygnując z innych dostaw energii cieplnej, elektrociepłownie i
ciepłownie, w których jako paliwo wykorzystuje się biomasę -
informują analitycy cytowani przez czeskie media.
Plany wykupienia ogromnych ilości starego ziarna zalegającego magazyny i wykorzystania go jako paliwo mają Czeskie Zakłady Energetyczne (CzEZ), które osiągnęły już porozumienie w tej sprawie z Izbą Rolniczą.
W Żluticach, liczącej 3 tys. mieszkańców miejscowości położonej niedaleko Karlovych Varów na zachodzie Czech, wszystkie domy ogrzewane są i otrzymują ciepłą wodę z lokalnej ciepłowni, w której spala się przede wszystkim starą słomę i stare ziarno.
Popiół jako bardzo cenny nawóz trafia zaś na pola. W ciągu trzech lat inwersję (nadziemną koncentrację zanieczyszczeń), którą kiedyś powodowała ciepłownia spalająca węgiel w Żluticach, zlikwidowano.
W liczącym kilkanaście tysięcy mieszkańców Pelhrzimovie na Czesko- Morawskiej Wysoczyźnie ciepło z biomasy wykorzystuje się już do ogrzewania połowy miasta.
Lokalne małe kotłownie jako paliwo wykorzystują przede wszystkim siano (w Czechach zbiera się go nie tylko jako karmę dla zwierząt, ale kosi się także nieużytki za pieniądze z funduszy ministerstwa rolnictwa przeznaczane na utrzymanie krajobrazu). Małe kotłownie wykorzystują także słomę, która obecnie ma mniejsze zastosowanie w hodowli, drewniane wióry oraz stare ziarno.
Zdaniem analityków, inwestycje proekologiczne, a do takich należą nowoczesne ciepłownie i elektrociepłownie, w których paliwem jest biomasa, dla czeskich miast i gmin są bardzo opłacalne. Czeskie miasta mogą bowiem, obniżając wielkość zanieczyszczeń powietrza, sprzedawać tzw. czyste powietrze, czyli przyznawane im niewykorzystane limity emisji tych zanieczyszczeń.
Jak obliczają eksperci, w czeskich silosach znajduje się obecnie tyle starego ziarna, które nie nadaje się nawet na paszę, że spalając go można ogrzać przez rok 400 tys. gospodarstw domowych. W przeliczeniu na energię daje to jedną czwartą rocznej produkcji energii w najnowszej czeskiej elektrowni jądrowej w Temelinie.
Zbigniew Krzysztyniak