Oblicza niezwykłego okrucieństwa
Gdy Pol Pot uczył się jako nastolatek w prestiżowym kolegium w Kompong Cham, poznał przyszłego prezydenta Demokratycznej Kampuczei (jak wówczas nazywano Kambodżę) Khieu Samphana (na zdjęciu). Dziś oskarżanego, tak jak reszta liderów Czerwonych Khmerów, o ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne.
Khieu Samphan, doktor ekonomii na Sorbonie, był w Polsce w 1973 roku. Po całym dniu zwiedzania, gdy był w restauracji, zwrócił uwagę na studentów, którzy siedzieli kilka stolików dalej i śmiali się głośno. - Jedne pasożyty obsługują drugich. Ja bym ich powystrzelał - powiedział wówczas gość z Kambodży do polskiego dyplomaty, który mu towarzyszył.