Czech poprosił o kastrację chemiczną. Sąd dołożył woźnemu jeszcze 5, 5 roku więzienia
Mężczyzna z Pragi został oskarżony o molestowanie młodych dziewczyn w czasie ich snu. Dramatyczne sceny miały miejsce w latach 2019-2022. Oskarżonemu, obok kary więzienia, grozi kastracja, o którą sam zaapelował do sądu.
22.08.2023 | aktual.: 23.08.2023 07:26
49-letni mężczyzna pracował jako konserwator w jednej ze szkół podstawowych w Pradze. Wykorzystywał swoje stanowisko, by molestować uczennice w trakcie obozów organizowanych przez szkołę w Karkonoszach. Skazany fotografował oraz dotykał śpiące dziewczęta. Został przyłapany, gdy jedna z nich obudziła się. Dodatkowym zarzutem stawianym 49-latkowi było posiadanie pornografii, którą policja znalazła w jego mieszkaniu.
To nie pierwszy raz
Okazało się, że szkolny konserwator był już wcześniej karany za podobne przestępstwa. Wówczas otrzymał wyrok w zawieszeniu, przeszedł leczenie szpitalne oraz ambulatoryjne. Po przejściu terapii uznał, że jest gotowy do pracy z dziećmi i podjął pracę jako konserwator w praskiej szkole. Jak się okazało, jego problem powrócił. Mężczyzna, świadomy swoich słabości, sam poprosił sąd o kastrację chemiczną. Twierdził, że myślał o tym rozwiązaniu już wcześniej. Jest przekonany, że po tym zabiegu sytuacje z molestowaniem nigdy już się nie powtórzą.
Prokuratura wnioskowała o wyższą karę
Mężczyźnie groziła kara więzienia od 5 do 12 lat. Sąd przyznał, że przesiedzi w więzieniu 5,5 roku. Prokuratura złożyła apelację, wnioskując o wyższą karę, jednak Sąd Najwyższy w Pradze podtrzymał poprzedni wyrok, który obejmuje nie tylko więzienie, ale i leczenie oraz 10-letni zakaz pracy z dziećmi.
Sąd zaznaczył, że zachowanie oskarżonego było zaskakujące. Mężczyzna przyznał się nie tylko do stawianych mu zarzutów, ale też dobrowolnie podał inne przypadki molestowania, którego się dopuścił, by na końcu poprosić o kastrację.
- Zdolności kontrolne oskarżonego były zmniejszone z powodu jego wrodzonych dewiacji seksualnych. Nie skrzywdził dziewczynek fizycznie, nie ma agresywnych skłonności - stwierdziła w podsumowaniu wyroku sędzia.