Czcisz publicznie Mao Tse-tunga - idziesz do aresztu
Posąg Mao Tse-tunga (AFP)
Spontaniczny wiec, zorganizowany w niedzielę w środkowochińskim mieście Czengczou (Zhengzhou) w 25. rocznicę śmierci Mao Tse-tunga, zakończył się zatrzymaniem czterech demonstrantów przez policję.
Wiadomość taką podała w poniedziałek organizacja China Labour Watch, śledząca przestrzeganie praw pracowniczych w Chinach. Powołała się na list, napisany przez uczestników żałobnego zgromadzenia. Siedzibą China Labour Watch są Stany Zjednoczone, ale jej członkowie to Chińczycy.
Jak informuje wspomniany list, w niedzielę rano pod wielkim posągiem Mao zgromadziło się ok. 400 robotników z miejscowych fabryk. Pomnik udekorowano koszami kwiatów z szarfami, wychwalającymi niegdysiejszego "Wielkiego Sternika".
Czengczou, stolica prowincji Honan (Henan), jest dużym ośrodkiem przemysłowym.
Napisy na szarfach głosiły między innymi: "Wielki przywódca proletariatu, przewodniczący Mao, żyje w naszych sercach na zawsze" i "Brak Ciebie nam - klasie robotniczej". Wyraźną aluzję pod adresem obecnych władców Chin stanowiło wezwanie: "Brońcie do śmierci myśli Mao Tse-tunga! Brońcie do śmierci rządzącego statusu klasy robotniczej!".
Jak informuje list, podpisany przez "przedstawicieli robotników Czengczou", czterogodzinny wiec przebiegł bez incydentów, choć plac wokół pomnika obstawili policjanci z psami. Jednak po spokojnym rozejściu się demonstrantów zatrzymano cztery osoby, które próbowały ponownie wejść na plac.(jd)