Polityka"Czasami człowiek upada". Witek zażenowana zachowaniem Frasyniuka

"Czasami człowiek upada". Witek zażenowana zachowaniem Frasyniuka

Władysław Frasyniuk, był dla mnie osobą, która coś znaczyła. Dziś jestem zażenowana tym, jak się zachowuje. Przyłącza się do ludzi, którzy działają niezgodnie z prawem - oceniła szefowa gabinetu premier Elżbieta Witek, komentując sobotnie wydarzenia podczas miesięcznicy smoleńskiej.

"Czasami człowiek upada". Witek zażenowana zachowaniem Frasyniuka
Źródło zdjęć: © PAP | Jan A. Nicolas

12.06.2017 | aktual.: 12.06.2017 09:54

"Ten język pełen nienawiści i agresji"

Na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie kilkadziesiąt osób zakłóciło obchody upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej. Usiadło na jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz przed Pałac Prezydencki. Wśród kontrmanifestujących był Władysław Frasyniuk, który odpowie z naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Grożą za to nawet 3 lata więzienia.

Elżbieta Witek, w TVP Info powiedziała, że na początku lat. 80. ubiegłego wieku Frasyniuk, był dla niej "osobą, która coś znaczyła, był liderem Solidarności". - Dziś po tylu latach jestem szczerze mówiąc zażenowana tym, jak się zachowuje, co mówi. Ten język pełen nienawiści i agresji - oceniła.
- Przyłączanie się do ludzi, którzy oficjalnie i głośno mówią, że będą łamali prawo, że działają niezgodnie z obowiązującym prawem, jest dla mnie czymś niesłychanym. Czasami człowiek upada, najważniejsze, by potrafił się podnieść - dodała.

Komentując sobotnie zakłócenie obchodów miesięcznicy smoleńskiej, Witek powiedziała, że "to coś niedopuszczalnego w demokratycznym państwie".

"Mamy wolność słowa, mamy wolność wyrażania poglądów"

- Wszyscy mają prawo w demokratycznym państwie manifestować, demonstrować. Mamy wolność słowa, mamy wolność wyrażania swoich poglądów i mamy wolność demonstracji. Nie rozumiem, dlaczego tak zwani Obywatele RP mają prawo kłaść się na ulicy, blokować przejście legalnej manifestacji - powiedziała Witek. - Przecież właśnie na tym polega nasza wolność. Nikt nikomu nic złego tymi marszami co miesiąc nie czyni - oceniła szefowa gabinetu premier.

Mówiąc o ruchu Obywatele RP, który był organizatorem sobotniej kontrmanifestacji Witek stwierdziła, że kiedy KOD właściwie już zniknął, powstali Obywatele RP. - Coś, co ma pociągnąć falę agresji i nienawiści wobec obecnie sprawującego rządu PiS - oceniła. Witek nazwała Obywateli RP "pseudoruchem obywatelskim".

Zobacz też: Jarosław Kaczyński i prawda o Smoleńsku

Źródło: WP, TVP Info, PAP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (138)