Czas na szukanie w Europie nowych sojuszników? "Putin wkracza w kampanię w USA"

- Europa musi zacząć myśleć o własnej obronie na serio. Nie jak do tej pory, chroniąc się w znacznej mierze pod parasolem amerykańskim - mówi w rozmowie z WP były ambasador w USA Ryszard Schnepf. To reakcja po kolejnej kontrowersyjnej wypowiedzi Donalda Trumpa na temat NATO.

Wiec Donalda Trumpa w Karolinie Płd.Wiec Donalda Trumpa w Karolinie Płd.
Źródło zdjęć: © East News | Manuel Balce Ceneta
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

W ostatnim czasie toczy się szeroka dyskusja o tym, jak wyglądałaby przyszłość sojuszu NATO, gdyby do władzy doszedł ponownie Donald Trump. Wszystko przez kontrowersyjne wypowiedzi byłego prezydenta. Na wiecu w Conway w Karolinie Południowej przekonywał, że NATO było "popsute", zanim jeszcze został prezydentem Stanów Zjednoczonych.

Mówił, że wszyscy sojusznicy "muszą płacić" 2 proc. PKB na obronność.

Zrelacjonował rozmowę z jednym z szefów państw NATO, nie wymieniając jednak jego nazwiska. Stwierdził, że jeden z przywódców zapytał go, czy jeśli nie będą wydawać tyle na wojsko, a Rosja ich zaatakuje, to prezydent USA stanie w ich obronie. - Nie, nie broniłbym was. W zasadzie zachęcałbym ich (Rosjan - red.), by robili cokolwiek im się podoba. Musicie płacić. Musicie spłacić rachunki - mówił Trump.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ekspert o słowach Trumpa. "Nie ulegajmy iluzorycznej euforii"

To nie wszystko. Na początku stycznia portal Politico opublikował nieznane wcześniej szczegóły dotyczące spotkania na szczycie w Davos w 2020 roku. - Jeśli Europa zostanie zaatakowana, nigdy nie przyjdziemy z pomocą i wsparciem - miał mówić Donald Trump do Ursuli von der Leyen.

Dr Marcin Zaborowski ocenia, że Trump, jeśli wygra, "będzie wyprowadzać USA z NATO".

"Władimir Putin wkracza w kampanię wyborczą w Stanach Zjednoczonych"

Ryszard Schnepf, były ambasador RP w USA, w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że kluczowe w tym wszystkim jest to, że - jak nazywa - koordynacja wypowiedzi Donalda Trumpa z "wywiadem" (rozmówcy WP zależało, by umieścić to słowo w cudzysłowie - red.) Władimira Putina dla Tuckera Carlsona jest "przerażająca, ale nie jest zaskakująca". Dlaczego? Bo od dawna wiemy, że występuje komunikacja pomiędzy tymi dwoma politykami.

- Oto z jednej strony Putin mówi o tym, że pokój jest możliwy, oczywiście pod warunkiem, że Ukraina się podda. Tym samym jak gdyby wymierza swoje słowa w europejskich liderów, ale też kieruje je do społeczeństwa amerykańskiego. Federacja Rosyjska ma tu być partnerem do rozmowy, a najlepszym rozmówcą ma być według niej Donald Trump - ocenia Ryszard Schnepf.

Oznacza to, jego zdaniem, że w jakimś sensie Władimir Putin wkracza w kampanię wyborczą w Stanach Zjednoczonych. - Z drugiej strony mamy słowa Donalda Trumpa, który podważa jedność sojuszu. Zachęca, by Putin podjął jakieś kroki przeciwko tym, którzy płacą mniej, a więc jest to zupełnie merkantylny sposób podejścia, naruszający świętą zasadę Sojuszu Północnoatlantyckiego - zaznacza ekspert.

Jak wskazuje, tą zasadą jest wzajemne zaufanie i "taka pewność, że możemy liczyć jeden na drugiego".

"Cały sojusz NATO jest bardzo silny"

- Nie musimy szukać w zamian innych sojuszników, bo cały sojusz NATO jest bardzo silny. Mechanizmy tego sojuszu są takie, że nie da się tak szybko ich rozmontować - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy strategicznego NATO.

I ocenia, że "w interesie Stanów Zjednoczonych jest obecność w sojuszu". - To żywotny interes USA. W przeciwnym razie, w przyszłym ewentualnym konflikcie, jeśli takowy by zaistniał, między nimi a Chinami, to z kim będą? Kogo Stany Zjednoczone będą miały za sojusznika - pyta wojskowy.

W opinii wojskowego Trump to "niebezpieczny głupiec". - Handluje bezpieczeństwem na użytek kampanii wyborczej. Kiedy był prezydentem, też już się odgrażał. Natomiast w Stanach Zjednoczonych są takie bezpieczniki wmontowane, że opuszczenie NATO nie jest takie proste - zaznacza.

"Zachęca Putina, żeby uruchomił swoich gości"

- Trzeba pamiętać, że Trump oczywiście działa na użytek Stanów Zjednoczonych, na użytek wewnętrznej kampanii, ale z drugiej strony zachęca Putina, żeby ten go wspierał. To jest najlepszy prezent - mówi gen. Mieczysław Bieniek.

I przypomina, że już w poprzedniej kampanii wyborczej w USA była rosyjska ingerencja. W 2016 roku Rosja miała na celu zaszkodzenie kampanii Hillary Clinton, wzmocnienie kandydatury Donalda Trumpa oraz zwiększenie niezgody politycznej i społecznej w USA.

- Trump zachęca Putina, żeby uruchomił swoich gości, którzy mają takie możliwości. To jest bardzo niebezpieczne - dodaje gen. Bieniek.

"Europa musi zacząć myśleć o własnej obronie na serio"

Czy to, co dzieje się w ostatnim czasie, powinno zmieniać polską politykę wobec Stanów Zjednoczonych? - Padły słowa krytyczne wobec i Kongresu amerykańskiego, i Senatu, odnośnie do nieprzyznania środków finansowych na pomoc Ukrainie. Jednak sytuacja jest na tyle wyjątkowa, że te słowa powinny paść. Trzeba po prostu głośno i mocno wyrazić oburzenie, a nawet iść przeciw - ocenia Schnepf.

Zaznacza jednak, że to nie przekreśla oczywiście zasady utrzymywania relacji "ze wszystkimi po obu stronach tej linii podziału, która w tej chwili jest tak głęboka w Stanach Zjednoczonych". - Aczkolwiek wszyscy wiemy, albo prawie wszyscy, że prezydentura Joe Bidena, bo wciąż myślę, że to jest bardzo możliwe, byłaby bardziej przewidywalna, ale także rozumiejąca potrzeby i zagrożenia, w jakich żyjemy my, czyli Europa, a zwłaszcza wschodnia flanka NATO - podkreśla.

Schnepf zwraca uwagę, że choćby poniedziałkowa wizyta premiera Donalda Tuska i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w Berlinie i Paryżu jest dowodem na to, że zabezpieczane są relacje i kontakty z innymi sojusznikami, nie tylko z USA.

- Chodzi nie tylko o to, że to największe potęgi gospodarcze Unii Europejskiej. Chodzi raczej o powrót do tego klubu, który narzuca tempo zmian i jest w stanie doprowadzić do wywołania woli politycznej, która z kolei doprowadzi do decyzji powołujących europejskie siły zbrojne, czyli skoordynowanego systemu obrony - wyjaśnia ekspert.

I podkreśla: - Europa musi zacząć myśleć o własnej obronie na serio. Nie jak do tej pory, chroniąc się w znacznej mierze pod parasolem amerykańskim.

Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Pjongjang uhonorował poległych w Ukrainie. Ceremonia wywołała krytykę
Pjongjang uhonorował poległych w Ukrainie. Ceremonia wywołała krytykę
Koniec lata, idzie jesień. Czeka nas pożegnanie z ładną pogodą
Koniec lata, idzie jesień. Czeka nas pożegnanie z ładną pogodą
Zmasowany atak na Kijów. Kula ognia nad miastem, są ofiary śmiertelne
Zmasowany atak na Kijów. Kula ognia nad miastem, są ofiary śmiertelne
Rodzina RFK Kennedy'ego Jr. wzywa do jego rezygnacji
Rodzina RFK Kennedy'ego Jr. wzywa do jego rezygnacji
Tragiczny finał poszukiwań żołnierza Kanady na Łotwie. Znaleziono ciało
Tragiczny finał poszukiwań żołnierza Kanady na Łotwie. Znaleziono ciało
Idą burze z gradem. W tej części kraju padać będzie najmocniej
Idą burze z gradem. W tej części kraju padać będzie najmocniej
Celny strzał Ukraińców. Kolejna rafineria płonęła
Celny strzał Ukraińców. Kolejna rafineria płonęła
Erdogan chciałby rządzić Turcją do śmierci. Ma plan, jak to zrobić
Erdogan chciałby rządzić Turcją do śmierci. Ma plan, jak to zrobić
Kategoryczny zakaz we Francji. Cios w uzależnionych od nikotyny
Kategoryczny zakaz we Francji. Cios w uzależnionych od nikotyny
Działo się w nocy. 66 zabitych w Nigerii
Działo się w nocy. 66 zabitych w Nigerii
Tragiczny wypadek kolejki w Lizbonie. Inspektorzy nie mieli szans zauważyć uszkodzonej liny
Tragiczny wypadek kolejki w Lizbonie. Inspektorzy nie mieli szans zauważyć uszkodzonej liny
2 tony kokainy w rękach portugalskiej policji. Rozbito gang
2 tony kokainy w rękach portugalskiej policji. Rozbito gang