Czarnek beszta "nurty lewicowe". Padły mocne słowa
Przemysław Czarnek oświadczył, że "kryzys rodziny to kryzys wartości". W swoim przemówieniu skrytykował też "nurty lewicowe". - Kryzys wartości polega na tym, że mówi się tylko o prawach, prawach i prawach, a nie o obowiązkach - stwierdził minister edukacji i nauki.
Przemysław Czarnek w sobotę wziął udział w XVII Zjeździe Klubów Gazety Polskiej w Spale w województwie łódzkim. Szef resortu szkolnictwa wystąpił w debacie o rodzinie, która odbyła się w trakcie tego wydarzenia.
Czarnek: kryzys rodziny to kryzys wartości
Zdaniem Przemysława Czarnka debata o rodzinie jest ściśle powiązana z oświatą. - Kiedy myślimy o rodzinie i o tym, z czego wynika jej kryzys, nie mam najmniejszych wątpliwości, że to kryzys wartości - wskazał szef resortu szkolnictwa.
- Przecież gdyby chodziło tylko o pieniądze, tylko zasobność polskich rodzin, to nie byłoby nas na świecie - kontynuował polityk PiS.
Czarnek krytykuje "nurty lewicowe"
- Najgorszy w tych nurtach lewicowych, lewackich, liberalnych jest atak na wartości. To jest nihilizm i to taki "do spodu" - stwierdził minister edukacji i nauki. - Kryzys wartości polega na tym, że mówi się tylko o prawach, prawach i prawach, a nie o obowiązkach - dodał.
W debacie o rodzinie wziął również udział m.in. Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak, który mówił o tym, że podczas akcji przyjmowania uchodźców po rosyjskiej inwazji na Ukrainę wzorowo egzamin społeczny zdali polscy uczniowie. - Dzieci zdały egzamin, bo podzieliły się z koleżankami i kolegami z Ukrainy swoim pokojem, swoim biurkiem w klasie, podzieliły się książkami i swoim czasem. Nawet my dorośli nie zrobiliśmy tego tak szybko jak nasze dzieci - przekonywał Pawlak.
- Czy mogłyby nasze dzieci to zrobić, gdyby były wychowywane tak jak na Zachodzie, gdzie są obozy dla uchodźców z Ukrainy, gdzie się nie przyjmuje obcych ludzi do domu? - pytał Rzecznik Praw Dziecka.
Czytaj też: